 |
jestem wojną, chaotyczną mozaiką wspomnień, którą zżera kwas własnych łez.
|
|
 |
nie musimy ze sobą gadać, ale moglibyśmy sympatyczniej milczeć.
|
|
 |
co u mnie? prawie o nim zapomniałam. nie kocham go już, to pewne. staram się pogodzić z tym, że już nigdy z nim nie będę. zmieniłam pracę. jestem w tym momencie, gdzie wszyscy się ode mnie odwrócili. to trudne, zamknąć najlepszy rozdział w swoim życiu i zacząć wszystko od początku. dziwne uczucie, stracić wszystko i wszystkich. pora zacząć od nowa.
|
|
 |
mówisz, ze kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać. mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna grzać. mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. właśnie dlatego boję się, gdy mówisz, że kochasz mnie.
|
|
 |
Czego ja chcę? Dowiedzieć się tego kiedy poniesie mnie zbyt wysoko aby dostrzec konsekwencje? Może.
|
|
 |
Wcale nie chcę być z kimś idealnym, wystarczy mi, że ją znajdę i będę cieszył się, że ktoś taki istnieje.
|
|
 |
Kochanie ja jestem z innej epoki, gdzie seks znaczy dużo więcej niż przybicie piątki, a dotyk dłoni zapisuję się w każdej komórce ciała i umysłu na zawsze.
|
|
 |
Przez ten wiatr, przez ten zamęt w głowie, już nie wiem czy mam się wkurwić na Ciebie czy pocałować. Pocałowałem, przynajmniej przestałaś mówić.
|
|
 |
Myślisz, że po tylu porażkach usiadłem i rezygnuje. Ja tylko muszę odpocząć, bo chce potem próbować lepiej.
|
|
 |
Ostatnio sny są zbyt piękne aby cieszyć się porankiem, uśmiechy rozdaję jak serce aż zabraknie ich dla mnie.
|
|
 |
Byle tylko nie zatrzymać się na zbyt długo aby myśli dogoniły, byle nie dać się związać ich powrozom by uczucia biły.
|
|
 |
Z Tobą lot samolotem albo auto bokiem, wynajmniemy hotel zapłacimy potem, pijani na mieście rozjebiemy flotę, porażki przepalimy topem
|
|
|
|