 |
To już chyba rok,
odkąd na Ciebie nie patrzę.
|
|
 |
|
prawie siłą wciągnął ją we włąsny świat i zdawał sobie sprawę z konsekwencji.
|
|
 |
teraz gdy nasz okręt tonie, Ty stoisz po ich stronie
|
|
 |
dobrze wiemy, że nam się nie poukłada
|
|
 |
my się nie chcemy bić, my się chcemy całoooować
|
|
 |
już do Ciebie biegnę ile w płucach mam sił, chociaż patrzę przez siebie i nie widzę nic
|
|
 |
bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
|
|
 |
|
Myślę, że możesz już zejść ze sceny. Kabaret się skończył, widownia rozeszła, światła zgasły. Widzisz chłopczyku? Znowu jesteś zwykłym frajerem, a nie wielką gwiazdą./esperer
|
|
 |
|
Przyjaźń jest ważniejsza niż duma. Czasami trzeba złożyć ręce i powiedzieć szczere 'spierdoliłem, przepraszam'. /esperer
|
|
 |
Dziękuję za spierdolenie mojej ciężko wypracowanej rzeczywistości, w której się teraz znajdowałam. Było tak dobrze, a po raz kolejny zjawiłeś się Ty z marnymi przeprosinami. / napisana
|
|
 |
|
Kolejny raz pytasz jak mija moje życie.
Sufit nadal biały,
kołdra ciepła,
w sercu zimno,
słyszę w rogu komara,
chyba już lato,
tak- poduszka wyschła.
oddech- wdech.
Życie płynie bez komplikacji.
|
|
|
|