 |
|
I w sumie chuj w to, bo mi żyje się spoko dziś, kiedy nie muszę ciągle myśleć o co chodzi Ci i rzucam jebaną niepewność, bo mam przy sobie taką pannę, która jest ze mną.
|
|
 |
|
Dziś jesteś z nim i to nie jest moja sprawa, bo bywały dni, kiedy nawet piłem za was.
|
|
 |
|
gdzieś tam po siódmym piwie, coś się zmieniło, zacząłem mówić sobie że to między nami, to nie jest miłość.
|
|
 |
|
Siemasz, co tam? jakieś piwko zmotasz? spoko, mogę iść, pogadamy o głupotach.
|
|
 |
|
Poszedłem tamtego dnia do tamtego baru, piłem tamto piwo, Ciebie tam nie było - żałuj, zostawiłem pierdoloną kupę szmalu, alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu.
|
|
 |
|
nie ma cię już chyba. stałeś się częścią ściany, obok której juz nie długo będę przechodzić obojętnie. / i.need.you
|
|
 |
|
nie proszę o wiele. wiem, że bez problemu podołałbyś temu. więc pokochaj. / i.need.you
|
|
 |
|
jest mi tylko bardzo przykro. nic więcej. / i.need.you
|
|
 |
|
Ale pomyśl jak to jest kiedy braknie Ci nadziei, w takim młodym wieku kara za to że żyjemy.
|
|
 |
|
Tak rzadko bywam romantykiem, wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem.
|
|
 |
|
Jesteśmy tym o co walczymy i tym czym żyjemy, nie zawsze tym kim chcemy być i tym za co zginiemy, każdą przelaną kroplą krwi w imię naszej idei, jeśli nie wywalczymy, nie mamy nic, nie istniejemy.
|
|
 |
|
Brak szacunku u ziomków to najwyższy wymiar kary.
|
|
|
|