 |
pale papierosa i patrze w Twoje oczy. Myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy .
|
|
 |
A w nocy, patrząc pustymi oczami w sufit, każdy z nas jest poetą swojego życia.
|
|
 |
Potrzebuje snu, czasu, spaceru, Ciebie, mobilizacji.
|
|
 |
Brak snu, czarne myśli, wszędzie ciemność, tak właśnie żyjesz jak dopada Cie bezsenność. Nie ma ucieczki, a czas w miejscu stoi, powoli uciekasz w krainę paranoi.
|
|
 |
Pierdolnij smajla, miej wszystko w dupie, ciesz sie tym zjebanym życiem !
|
|
 |
Nigdy nie rozumiałam tego wzroku w Twoim wykonaniu.
|
|
 |
perfekcyjnie kłamię , nawet patrząc prosto w Twoje tęczówki.
|
|
 |
czasem chyba jeszcze Cię potrzebuję .
|
|
 |
jesteś jedną z tych osób, o których nie zapomina się pomimo wyrządzonych krzywd .
|
|
 |
zbyt szybko ufam ludziom do których powinnam zachować pewien dystans .
|
|
 |
i znowu jutro muszę wstać i udawać że wszystko jest dobrze, że zapomniałam o tym co było kiedyś. to udawanie tak cholernie boli.
|
|
 |
nikt nie potrafił zrozumieć krzyku jej źrenic.
|
|
|
|