 |
I ten niewyobrażalny stan, błysk w oku, gdy uświadomiła sobie, że nic do niego nie czuje.
|
|
 |
Wizję szczęścia każdy interpretuje indywidualnie
|
|
 |
Czasem chciałabym cofnąć się w czasie, od tak, pozmieniać wszystko.
|
|
 |
Dziś w mojej głowie na nowo zagościł burdel.
|
|
 |
Chciałabym, uwierz, chciałabym, ale nie potrafię.
|
|
 |
Nigdy nie opuszczaj starych przyjaciół, tylko dlatego, że masz już nowych
|
|
 |
Ewidentnie to się skończyło, zrozum.
|
|
 |
Uzależniona to ja mogę być od zielonej herbaty, mięty i melisy, ale nie od Ciebie, zapamiętaj.
|
|
 |
Powrót do przeszłości. Dzieciaki latające za piłką, gry w berka, w chowanego czy zabawy w policjantów i złodziei. Powrót do domu przed 20, kąpiel i sen. Zero szkoły, zero obowiązków, zero zmartwień. Pierwsze miłostki narodzone na trzepaku. Stosy cukierków, lizaków, chipsów, batonów, i gum z tatuażami. Nie było ważne co się wkłada do ust, ile kto waży ani jakie kto ma najkacze. Ja się pytam gdzie się to podziało? Trzepak zamieniliśmy na plener, najlepszy na piątkowe wypady na alko, piaskownicę zastąpiła szkoła. Mój nieskalany wówczas umysł wypełniony został myślami o obsesyjnym odchudzaniu. Wszelkie słodycze zostały zastąpione senesem i innymi truciznami. Za lizaki robią mi dziś papierosy i joint od czasu do czasu. Więc ja się pytam czy aby postęp idzie w dobrym kierunku?
|
|
 |
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej.
|
|
 |
najpiękniejsze z uczuć, kiedy stoisz z plastikowym kubkiem po brzegi wypełnionym wódką, a w sercu czujesz trzaskające w nich drzwi ze względu na panujący przeciąg spowodowany pierdoloną pustką. ulga. zwyczajne wypranie uczuć i powieszenie je wraz z bielizną na sznurku.
|
|
 |
nie istotne czy będę żałować. w najgorszym wypadku nazwę Cię najpiękniejszym błędem mojego życia.
|
|
|
|