głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika murzynkaa

uwielbiam zimę. kocham ten stan  kiedy idę przez ulicę całkowicie pokrytą białym  migoczącym puchem  gdy nade mną wisi cudowne  pomarańczowe niebo a spod moich przemokniętych butów  wydaję się to specyficzne skrzypienie śniegu. uwielbiam wieczorami siedzieć koło grzejnika z kubkiem gorącej herbaty i opatulona kocem  wypatrywać przez okno tańczące śnieżynki. wyglądają jak małe  niewinne łzy szczęścia. ubóstwiam zimowe refleksje nad samą sobą. planuję co chcę zmienić  wraz ze schodzącym śniegiem i nadchodzącą wiosną.

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

uwielbiam zimę. kocham ten stan, kiedy idę przez ulicę całkowicie pokrytą białym, migoczącym puchem, gdy nade mną wisi cudowne, pomarańczowe niebo a spod moich przemokniętych butów, wydaję się to specyficzne skrzypienie śniegu. uwielbiam wieczorami siedzieć koło grzejnika z kubkiem gorącej herbaty i opatulona kocem, wypatrywać przez okno tańczące śnieżynki. wyglądają jak małe, niewinne łzy szczęścia. ubóstwiam zimowe refleksje nad samą sobą. planuję co chcę zmienić, wraz ze schodzącym śniegiem i nadchodzącą wiosną.

znów coś się wali   a jak wali się to wszystko. jakby ten scenariusz pisał pierdolony hitchcock..

malinka707 dodano: 1 grudnia 2010

znów coś się wali - a jak wali się to wszystko. jakby ten scenariusz pisał pierdolony hitchcock..

jestem sentymentalną desperatką  która najpierw nawali się i leżąc na trawniku  będzie śpiewać biesiadne piosenki  a później w środku nocy  będzie wchodzić do mieszkania przez balkon  żeby nie obudzić reszty domowników. jednym słowem   nie pokochasz.

abstracion dodano: 1 grudnia 2010

jestem sentymentalną desperatką, która najpierw nawali się i leżąc na trawniku, będzie śpiewać biesiadne piosenki, a później w środku nocy, będzie wchodzić do mieszkania przez balkon, żeby nie obudzić reszty domowników. jednym słowem - nie pokochasz.

pamiętam  kiedy cała zapłakana uciekałam przed Tobą  przez centrum handlowe. wbiegłam do damskiej toalety  a Ty bez chwili zawahania wbiegłeś za mną. dziewczyny wydzierały się na Ciebie  jak niezrównoważone. kazały Ci się wynosić. wyzywając od zboczeńców  groziły ochroną.   nie wyjdę  dopóki mi nie wybacz.   zaczął mnie szantażować.   zapomnij!   krzyczałam  starając się  przekrzyczeć tłum poddenerwowanych kobiet.   w takim razie miłe Panie  trochę sobie tutaj z Wami posiedzę.   powiedział  puszczając oczko do jednej z nich. kobieta poirytowana  zaczęła okładać go swoją torebką.   wynoś się  zboczeńcu!   krzyczała.   widzisz jak się dla Ciebie poświęcam?   spytał  starając się uniknąć kolejnych ciosów. właśnie wtedy wkroczyła ochrona  zawołana przez jedną z oburzonych pań.   pozwoli Pan ze mną.   powiedział wysoki  muskularny mężczyzna  chwytając go pod ramię.   niech Cię zgarną  w końcu zasłużyłeś. za napastowanie i złamane serce.  zaśmiałam się szyderczo.

abstracion dodano: 1 grudnia 2010

pamiętam, kiedy cała zapłakana uciekałam przed Tobą, przez centrum handlowe. wbiegłam do damskiej toalety, a Ty bez chwili zawahania wbiegłeś za mną. dziewczyny wydzierały się na Ciebie, jak niezrównoważone. kazały Ci się wynosić. wyzywając od zboczeńców, groziły ochroną. - nie wyjdę, dopóki mi nie wybacz. - zaczął mnie szantażować. - zapomnij! - krzyczałam, starając się, przekrzyczeć tłum poddenerwowanych kobiet. - w takim razie miłe Panie, trochę sobie tutaj z Wami posiedzę. - powiedział, puszczając oczko do jednej z nich. kobieta poirytowana, zaczęła okładać go swoją torebką. - wynoś się, zboczeńcu! - krzyczała. - widzisz jak się dla Ciebie poświęcam? - spytał, starając się uniknąć kolejnych ciosów. właśnie wtedy wkroczyła ochrona, zawołana przez jedną z oburzonych pań. - pozwoli Pan ze mną. - powiedział wysoki, muskularny mężczyzna, chwytając go pod ramię. - niech Cię zgarną, w końcu zasłużyłeś. za napastowanie i złamane serce.- zaśmiałam się szyderczo.

jeżeli będzie trzeba to następnemu wybrakowi przyłożę spluwę do głowy i każę przysięgać  że mnie nie zrani. ówcześnie ją naładowując  oczywiście. przecież muszę mieć stuprocentową pewność  że mój wodoodporny tusz uda się bezużyteczny.

abstracion dodano: 1 grudnia 2010

jeżeli będzie trzeba to następnemu wybrakowi przyłożę spluwę do głowy i każę przysięgać, że mnie nie zrani. ówcześnie ją naładowując, oczywiście. przecież muszę mieć stuprocentową pewność, że mój wodoodporny tusz uda się bezużyteczny.

wcale nie bolało mnie Twoje kłamstwo. nie bolał mnie fakt  iż się z nią przespałeś. nie miało dla mnie znaczenia  czy zrobiłeś to za pośrednictwem uczuć. nie interesowało mnie to  czy miałeś na karku tą swoją cholerną gęsią skórkę  kiedy drapała Cię po plecach. jedyne co mnie obchodziło to fakt  że mnie nie poinformowałeś  że zamierzasz mnie zdradzić. bo uwierz  że do takich rzeczy wolałabym być emocjonalnie przygotowana. chociaż w zapas chusteczek  bym się zaopatrzyła.

abstracion dodano: 1 grudnia 2010

wcale nie bolało mnie Twoje kłamstwo. nie bolał mnie fakt, iż się z nią przespałeś. nie miało dla mnie znaczenia, czy zrobiłeś to za pośrednictwem uczuć. nie interesowało mnie to, czy miałeś na karku tą swoją cholerną gęsią skórkę, kiedy drapała Cię po plecach. jedyne co mnie obchodziło to fakt, że mnie nie poinformowałeś, że zamierzasz mnie zdradzić. bo uwierz, że do takich rzeczy wolałabym być emocjonalnie przygotowana. chociaż w zapas chusteczek, bym się zaopatrzyła.

moje hobby? kolekcjonerstwo. zbieram frajerów. tych dotkliwie raniących. jesteś wśród nich. Zadowolony?

malinka707 dodano: 1 grudnia 2010

moje hobby? kolekcjonerstwo. zbieram frajerów. tych dotkliwie raniących. jesteś wśród nich. Zadowolony?

Nie wyszło nam to zakochanie   co .? :

malinka707 dodano: 1 grudnia 2010

Nie wyszło nam to zakochanie , co .? :(

Kochany brzuszku  przpraszam za te wszystkie motyle. Kochana poduszko  przepraszam za te wszystkie łzy. Kochane serce  przepraszam za cały ten bałagan. Kochany mózgu  miałeś rację

malinka707 dodano: 1 grudnia 2010

Kochany brzuszku, przpraszam za te wszystkie motyle. Kochana poduszko, przepraszam za te wszystkie łzy. Kochane serce, przepraszam za cały ten bałagan. Kochany mózgu, miałeś rację

Siedzieli całą paczką na murku koło Biedronki. Przyszedł gościu  który od wieków do niej zarywa  a którego od wieków zlewała. Jakie było jego zdziwienie  gdy w końcu przystała na jego zaloty. Biedny chłopak  nie wiedział  że właśnie jest wykorzystywany. Pozwalała sobie na dotykanie jej włosów  czy dłoni. Czuła obrzydzenie  ale też satysfakcję  bo ten najważniejszy patrzył. Nagle wstał. Spojrzała na niego zdezorientowana. 'Zmywam się na chatę  3manko.' Powiedział sucho. Po 15 minutach dostała sms'a o treści: 'Zajebie mu  naprawdę mu zajebię. Albo zabiję  mogę go zabić?' Uśmiechnęła się do siebie. Znów poczuła  jak ten głaszcze ją po dłoni. 'Odwal się.' Warknęła. Zignorowała jego zdziwiony wzrok. Myśląc o sms'ie zamknęła oczy. Serce tłukło się między żebrami.

malinka707 dodano: 1 grudnia 2010

Siedzieli całą paczką na murku koło Biedronki. Przyszedł gościu, który od wieków do niej zarywa, a którego od wieków zlewała. Jakie było jego zdziwienie, gdy w końcu przystała na jego zaloty. Biedny chłopak, nie wiedział, że właśnie jest wykorzystywany. Pozwalała sobie na dotykanie jej włosów, czy dłoni. Czuła obrzydzenie, ale też satysfakcję, bo ten najważniejszy patrzył. Nagle wstał. Spojrzała na niego zdezorientowana. 'Zmywam się na chatę, 3manko.' Powiedział sucho. Po 15 minutach dostała sms'a o treści: 'Zajebie mu, naprawdę mu zajebię. Albo zabiję, mogę go zabić?' Uśmiechnęła się do siebie. Znów poczuła, jak ten głaszcze ją po dłoni. 'Odwal się.' Warknęła. Zignorowała jego zdziwiony wzrok. Myśląc o sms'ie zamknęła oczy. Serce tłukło się między żebrami.

szczęśliwym jest się wtedy  gdy leżąc wieczorem w łóżku  śmiejesz się do sufitu  zwierzając mu się z każdej chwili  która mimowolnie uniosła kąciki Twoich ust. kiedy nie możesz usnąć z podekscytowania. wtedy  gdy kładziesz się jak najprędzej spać tylko dlatego  że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. to tak jak za czasów dzieciństwa  kiedy 5 grudnia  nie mogłeś zasnąć wiedząc że rano znajdziesz obok łóżka mikołajkowy prezent.

abstracion dodano: 1 grudnia 2010

szczęśliwym jest się wtedy, gdy leżąc wieczorem w łóżku, śmiejesz się do sufitu, zwierzając mu się z każdej chwili, która mimowolnie uniosła kąciki Twoich ust. kiedy nie możesz usnąć z podekscytowania. wtedy, gdy kładziesz się jak najprędzej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. to tak jak za czasów dzieciństwa, kiedy 5 grudnia, nie mogłeś zasnąć wiedząc że rano znajdziesz obok łóżka mikołajkowy prezent.

możesz zajść mi drogę z pistoletem w ręku. do błędu i tak się nie przyznam do błędu. możesz przyłożyć nóż do mojego gardła  podczas czkawki. i tak nie przeproszę. możesz mnie zakneblować i schować w swojej szafie. i tak nie wydukam  że tęskniłam.

abstracion dodano: 1 grudnia 2010

możesz zajść mi drogę z pistoletem w ręku. do błędu i tak się nie przyznam do błędu. możesz przyłożyć nóż do mojego gardła, podczas czkawki. i tak nie przeproszę. możesz mnie zakneblować i schować w swojej szafie. i tak nie wydukam, że tęskniłam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć