 |
Kocham cię, czy tego chcesz, czy nie. Czy ja tego chcę, czy nie. To jest jak choroba. Jak niemoc, która odbiera mi możność wolnego wyboru, która topi mnie w otchłani. Zabłądziłam w tobie, nigdy już się nie odnajdę, nie odnajdę siebie takiej, jaką byłam.
|
|
 |
Kiedy kochamy, nie potrzebujemy wcale rozumieć, co się dzieje wokół, bo wtedy wszystko dzieje się w nas samych.
|
|
 |
moje życie jest nafaszerowane marzeniami. jest ich tak wiele ze czasami mieszają sie z rzeczywistością tworząc jednorodną mieszaninę uczuć i emocji. wypływają z kazdej strony, wychodzą na zewnątrz, próbują sie wydostać z tej zakurzonej świadomości, która jest tak gęsta, ze nie pozwala im umknąć. czesto zatapiam się w ciszy, staram sie sluchac jak bije mi serce, jak mysli krążą mi w głowie, jak krew przepływa przez moje żyły i tętnice, jak oddech kursuje w tą i z powrotem. dostrzegam w tym źdźbło magii, czegoś nadzwyczajnego.
|
|
 |
Świata nie da się zmienić stojąc tyłem do rzeczywistości, obojętnie jakby ona była trzeba w nią wejść.
|
|
 |
Wiedza jest wtedy, gdy o czymś nie tylko wiesz, lecz możesz to zobaczyć, opisać, a nawet dotknąć. A wiara gdy nie widzisz, nie zobaczysz, nie dotkniesz, a mimo tego jesteś pewien, że to jest.
|
|
 |
z miłą chęcią się poświęcę i kupię Ci bilet na tego twojego pierdolonego marsa. w jedną stronę, oczywiście.
|
|
 |
zakocham się na nowo, żeby zapomnieć. wypchnę Cię z serca innym.
|
|
 |
Niby żyję, bo niby wdycham tlen i niby umiem oddychać, niby, bo nie ma Ciebie, mojego uzależnienia, które pokazuję jak oddychać, jak wstawać, jak się uśmiechać, jak istnieć.
|
|
 |
Żadne z Nas oficjalnie nie powie, że to koniec. Ja się nie odezwę, bo zbyt Cię kocham by zakończyć to jako pierwsza, a Ty? Ty sądzisz, że o niczym nie wiem i nie chcesz mnie ranić, nie wiedząc, że te najgłębsze blizny już powstały.
|
|
 |
Ty nigdy nie pozwolisz mi odejść, nie? Sam tak cholernie mnie zraniłeś, bujasz się z jakimiś typiarami, ale nie zniósłbyś tego, że ułożyłam sobie bez Ciebie życie, więc wracasz. Co kilka miesięcy pojawiasz się znowu, robisz zamieszanie i znikasz, mając spokój na jakiś czas, bo przecież dobrze wiesz jak długo się po Tobie zbieram. Skurwiały egoista.
|
|
 |
Może tylko trochę mniej się śmieję, częściej udaję, rzadziej dobrze sypiam i uczę się życia na kofeinie. Dawka papierosów uległa zwiększeniu, tlenu zmalała. Myślę, że więcej we mnie łez niż szpiku i krwi. Myślę, że jestem bólem.
|
|
 |
Nie jestem mściwa. Ja tylko lubię wynagrodzić swój ból.
|
|
|
|