 |
|
Czekam aż przeznaczeni pchnie nas w swoje ramiona. // pannikt
|
|
 |
|
spokojnie oddychaj, zapal i weź łyka, spokojnie, płynie monotonnie muzyka, wtedy kiedy oczy zamykam, zanikam, znika publika, ból wspomnień, czysta matematyka decyduje o mnie, uczucia i co z nich wynika, upojnie przenika nie ukojenie, wiem, że to pojmiesz
|
|
 |
|
nie chciałam wiele, dałam z siebie dużo
|
|
 |
|
potrzebuję Twego wsparcia, jak nigdy indziej, już nie liczę na farta i nie czekam, że to samo przyjdzie
|
|
 |
|
i napisałbym do Ciebie, ale jakoś tak brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem że tego nie chcesz. wybełkotał, że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie
|
|
 |
|
kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze
|
|
 |
|
Właśnie kolejna cząstka mnie umarła. // pannikt
|
|
 |
|
jestem człowiekiem, błędy nie są mi obce, zresztą tak w ogóle zajrzyj za swój kołnierz, sorry, zapomniałam miało być spokojniej, ale czuję to, jak kiedyś tylko teraz jeszcze mocniej, kończę, do zobaczenia kiedyś, tęsknię ciągle
|
|
|
|