 |
jak wbija w Ciebie chuja ziomuś to nie jest kumpel, bo prawdziwy przyjaciel w ogień za Tobą pójdzie, nic nie warte znajomości po czasie tracą wartość, u mnie z ludźmi jak z rapem, nie ilość tylko jakość!!!
|
|
 |
byłam sama i piłam, jakby kończył się wszechświat, delektowałam smakiem upośledzonego szczęścia, szłam przed siebie w kuloodpornej skórze, nie brałam pod uwagę zatrzymania się na dłużej, to wszystko było, jak na żółtych papierach, nie mogę sobie już przypomnieć skąd się wziąłeś, pamiętam chyba, jak się pierwszy raz rozbierasz...
|
|
 |
chcę się wyrwać od jakiegoś czasu stąd, uciec gdzieś, szukać farta
|
|
 |
choć teraz potrafię już docenić czas, ale nienawidzę go za to, jak nas zmienił. pierwszy rok nie chodziliśmy pokłóceni spać, a w drugim nie chodziliśmy spać niepokłóceni..
|
|
 |
może przez to szukałem spokoju w samotności, w momencie kiedy potrzebowałem bliskości, pamiętasz?
|
|
 |
od tylu lat, kurwa mac, cos ode mnie chcesz
|
|
 |
i tak na ślepo zgubisz drogę, zabłądzisz jak wielu, otchłań spogląda we mnie, ja patrze w nią śmiało, ale najgorsze jest to, że widzimy to samo i co by się nie działo, mało mnie to rusza wciąż, może kiedyś wstanę rano, żeby wypierdolić stąd
|
|
 |
życie równia pochyła, fortuna kołem się toczy, ja się staczam i wracam do punktu wyjścia znów, gdzie każdy czyn wart więcej od tysiąca słów
|
|
 |
|
- gdybyś była trzeźwa nigdy byś tego nie zrobiła . - gdybym była trzeźwa to bym jeszcze piła .
|
|
 |
daje Ci nienawiść, daje Ci też miłość, zdarza się, że chciałbyś, żeby mnie tu nie było, ale jestem z Tobą, jestem nie do zastąpienia, na dnie trzymam smutki, namiętności i wspomnienia. przypomnę Ci o bliskich, których już tu nie ma, dam Ci mnóstwo siły, żebyś sięgał po marzenia, wiesz, jak mnie posłuchasz, to nie będzie łatwa droga, ale jestem ostatnim kogo byś mógł mieć za wroga
|
|
 |
szkoda słów na to co widać tu przez okno, brudny deszcz pada tu na którym ludzie mokną, kwit ułatwia, ale nie goi ran
|
|
 |
mówiłeś mi po pierwsze szczerość - bez niej nic nie wyjdzie. mimo to wiem, że niektóre sprawy lepiej przemilczeć ...
|
|
|
|