|
a kiedy on zrozumiał. ona już się z niego wyleczyła .
|
|
|
daj mi tylko jeden dzień, jedną godzinę ,w której utonę w Twoich ramionach i wyszeptam Ci,że jeszcze nikt nie był nigdy tak ważny. później możesz odejść. z czasem pustka w sercu czymś się zapełni a ja w pamięci będę miała zawsze Twój zapach i to w jaki sposób mnie obejmowałeś.
|
|
|
A spokój ma kształt twoich ramion których pewnie nigdy nie bede posiadac.
|
|
|
Ciekawe czy ty też czasami czekasz, żebym do Ciebie napisała
|
|
|
przebywając z tobą, mam ochotę się do ciebie przytulić, ale tego nie zrobię. nie mam odwagi. boję się, że taki niby niewinny gest wszystko zepsuje, a ja nie chcę cię stracić. wolę mieć cię jako kumpla, niż w ogóle cię nie mieć
|
|
|
Siedziała na parkowej ławce.Myślała.. o nim,o nich,o niej. Jak to by było gdybyśmy byli razem? – to pytanie bardzo często bywało w jej głowie. Tymczasem ona starała się na nie jak najlepiej odpowiedzieć,chociaż zawsze odpowiedź kończyła się słowami – i tak nie będziemy razem. Jednak miała jakąś małą nadzieje że może on też,że kiedyś napisze,zadzwoni,przyjdzie nagle z kwiatami. Nie.. to ostatnie to już przesada – pomyślała. Przecież on nawet nie wie gdzie ja mieszkam – tłumaczyła sobie. Nagle z zamyślania wyrwał ją czyjś głos – Hej. Co ty tu robisz? Takie zimno,a ty tu siedzisz. No wiesz co?. To on.. Matko boska.. To on – pomyślała. Jej serce waliło jak oszalałe. Zanim zdążyła coś powiedzieć on wręczył jej swoją bluzę. Zarumieniła się. – Dzięki – powiedziała. Uśmiechnął się. – Nie chcesz mi czegoś powiedzieć? – zapytał
|
|
|
Może Ty mi powiesz , dlaczego tak się trzęsę gdy z Tobą piszę
|
|
|
Jeśli jest Ci dobrze, dwa razy lepiej jest mi
|
|
|
krzycz. z bólu, z radości, z tęsknoty, z miłości, z rozpaczy, ze szczęścia. powiedz to głośniej.
|
|
|
mam ochotę pierdolnąć wszystkim i przytulić się do Ciebie
|
|
|
w każdym oddechu czuję, że wszystko gdzieś znika.
|
|
|
kocham patrzeć kiedy się uśmiechasz. ♥
|
|
|
|