 |
"Siedzisz mi w głowie tak, jak potrafią tylko nieobecni."
|
|
 |
"Część życia to czekanie. Na przykrość, na przyjemność, nie wiadomo na co."
|
|
 |
mam ciebie - mam wszystko .
|
|
 |
Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera, kochałam go tak, że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim, serio. Oddałam mu wszystko, całą siebie, cały mój świat. I myślałam, że nie będzie już nikogo, że przecież do końca życia już razem. Jezu, jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia, niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam, że kiedyś myślałam,że kocham,a dziś wiem, że kocham. Nie to, że tamten był gorszy, po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten.
|
|
 |
pragnę by kochał mnie tak, jak nie kochał jeszcze nikogo.
|
|
 |
Cześć babciu. Tak dawno nie rozmawiałyśmy, tak dawno nie było Cię u mnie w snach. Martwię się.. całe noce czekam na chodź jeden znak od Ciebie, że masz się dobrze, że jesteś zdrowa. Pamiętasz co mi obiecałaś ostatnim razem? Pamiętasz jak przysięgałaś na ulubioną sukienkę, że zaczniesz się uśmiechać? Nie widuje już Twojej twarzy.. diamentowo niebieskich oczu, pełnych ust i siwych włosów. Tęsknię za Twoim głosem, który tak idealnie potrafił uspokoić moją osobę. Ciągle wspominam Twoje nawyki, które po czasie stały się również moimi. Cały czas echem odbija się w mojej głowie Twoje cicho wyszeptane "Będę tu zawsze.. będę Twoim aniołkiem do końca życia tak jak Ty byłaś moim przez osiemnaście lat." Uwielbiałam kiedy z Twoich ust wydobywały się najczulsze, kierowane do mojej osoby słowa Tęsknię za Tobą Aniołku.. Proszę Cię nie zostawiaj mnie tu samej. Bądź ze mną każdej nocy.. Nie bój się.. ja czekam a moje serduszko jest zawsze otwarte. Brakuje mi Ciebie, wróć.
CIAMCIAA
|
|
 |
Boje się Świąt, tego momentu kiedy pierwszy raz usiądziemy w czwórkę do stołu. Tego, że Twoje miejsce będzie puste. Brakuje mi Twojego głosu, marudzenia chwilami, tego jak ocierałaś mi łzy - nie pocieszałaś, Ty mówiłaś prawdę. Akceptowałaś moje decyzje mimo, że wiedziałaś, że związek z M to pomyłka. Stałaś zawsze za mną murem. Pamiętam jak dzień przed śmiercią wymusiłaś na mnie obietnice, że nigdy więcej sobie nic nie zrobię. Pamiętam słowa lekarza do telefonu, że dziadek zmarł, moją upuszczoną szklankę, pamiętam słowa mamy, że Ciebie też zabrakło. To nie był jeszcze Twój czas, ten jebany rak Nam Ciebie odebrał tak jak dziadka. Tak bardzo chciałabym Ci o nim opowiedzieć, zrobić sobie kawę i wypić ją w Twoim towarzystwie, po raz setny obejrzeć "Zbuntowanego Anioła" kiedy obydwie znałyśmy końcówkę, porozmawiać. Tęsknie cholernie Babciu./gieenka
|
|
 |
Na razie minęliśmy się ze sobą, ale i tak pamiętam każde słowo, nie było ich sporo
|
|
 |
Nie dbamy, nie pozdrawiamy!
|
|
 |
Jeszcze tylko trochę, już niedługo. I będziemy budzić się w jednym łóżku, jeść razem śniadanie, patrzeć sobie codziennie w oczy. Po prostu cieszyć się życiem.
|
|
 |
Właściwie to co mam Ci teraz powiedzieć? Że nie daję sobie rady. Że wszystko mnie przerosło. I choć starałam się, żeby było dobrze, tak nie jest. Raczej też już nie będzie. Walczyłam i przegrałam.Teraz to tylko kwestia czasu. Szara egzystencja. Już nie dostrzegam szczęścia w prostych rzeczach. Jeszcze udaję. Ale i tak pogodziłam się już z porażką. Nie martw się o mnie. Przecież ja zawsze sobie jakoś daję radę, czyż nie? No właśnie.Tak więc: U mnie wszystko w porządku.
|
|
 |
Tak, zranił mnie. Wykręcił moje serce jak szmatę i odszedł. Ludzie zawsze odchodzą. Ale to nic, potem wracają, przepraszają, odgrywają scenki, że niby przykro, a potem pach, znowu mogłabyś wycierać organem z klatki piersiowej podłogę.
|
|
|
|