 |
Dwa słowa określają to, co naprawdę nas łączy.
Kocham Cię wiedz, że nic nas nie rozłączy.
|
|
 |
Chcę iść z Tobą w miejsce,
Gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy,
Powiedzieć, że Cię kocham,
Bo jesteś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Już jutro razem i tak myślę w każdy czwartek
przywitam Cię: "słońce, kocham Cię najbardziej".
|
|
 |
Tyle chciałabym Ci powiedzieć, ale nie bardzo wiem, od czego zacząć. Może od tego, że Cię kocham? Albo, że dni, które spędziłam z Tobą, były najszczęśliwszymi dniami w moim życiu? Lub że w tym krótkim czasie, od kiedy Cię poznałam, doszłam do przekonania, że jesteśmy jak te dwie połówki jabłka, stworzeni po to, aby być razem?"
|
|
 |
Jego pocałunek jest jak dobry bit Pezeta.
|
|
 |
Patrzyłam mu uważnie w jego zielone oczy delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli. Pachniała. On pachniał. Było w tym zapachu coś, czego doświadczyłam, bez wątpienia. I te rysy twarzy... tak idealne, tak znajome. Musnęłam delikatnie jego policzek... To był mężczyzna, którego kocham.
|
|
 |
I gdy czuję Twój zapach zawsze się uśmiecham, wiesz ?
|
|
 |
Są sny , z których nie warto się przebudzać .
|
|
 |
traktuje cie tak samo jak ty mnie, suko.
|
|
 |
Dotąd dwoje, choć jeszcze nie jedno. Odtąd jedno, choć nadal dwoje.
|
|
 |
... a może rzeczywiście wszystko nam się przyśniło stangret, kareta, wieczór, mój frak i Twój tren i nasze życie twarde i słodkie jak sen. Nie byłoby małżeństwa, gdyby nie nasza miłość...
|
|
 |
Pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha. - Mój - szepnęła. - To jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. Sięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek. - Moja - odszepnął
|
|
|
|