 |
"Z wiatrem będzie mu posyłać pocałunki, wierząc, że wiatr muśnie jego twarz i szepnie mu do ucha, że ona ciągle żyje i czeka."
|
|
 |
"Tak, Ty z pewnością jesteś idealnym, kochającym i uczciwym facetem. Tylko co, baterie Ci wysiadły?"
|
|
 |
Walentynki są chyba tylko po to, by wkurzać samotnych ...
|
|
 |
wiecie co jest najgorsze w walentynkach? że tego dnia można bezkarnie kupić nową kartę do telefonu i złożyć jej życzenia, albo.. albo wrzucić do szkolnej walentynkowej skrzynki ogromną kartkę z wyznaniem miłości. można też podczas jej nieobecności pod jej domem wyrobić ze śniegu wielkie serce z jej imieniem. no nie wiem, można zrobić w chuj rzeczy. najgorsze jest to, że pewnie zrobi to ktoś inny, nie ja / niezlyy
|
|
 |
Walentynki spędzę z moim przyszłym mężem Jackiem Danielsem i moimi przyjaciółmi papierosami.
|
|
 |
Och, czyż to nie urocze spędzać dzień zakochanych w towarzystwie koca, ciepłej herbaty, tuzina leków i wkurzającej choroby?
|
|
 |
Klęknęłam przy drewnianym konfesjonale ,a do moich oczu dostały się łzy gdy usłyszałam głos księdza . Drżącym głosem zaczęłam - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus . Sama nie wiem kiedy ostatni raz byłam u spowiedzi , kiedy w ogóle odwiedziłam kościół nie pamiętam . - przełknęłam ślinę , nie mogąc wypowiedzieć kolejnych słów . - Nie musisz bać się Boga , on przyjmuje każdego z otwartymi rękoma - powiedział mężczyzna , po czym odchrząknął na znak , żebym kontynuowała . - Tylko , że ten cały idealny Bóg zabiera do siebie osoby , które miały przed sobą całe życie , które były ważne dla innych - podniosłam ton głosu , gdy pierwsze łzy wylądowały na szaliku przewiązanym niedbale przez moją szyję . - Widzisz , Bóg zabiera te osoby bo były mu potrzebne . Każdy kiedyś odejdzie .Taka wola Boża - ksiądz swoimi opanowanym tonem skierował do mnie słowa , które sprawiły , że zaczęłam łkać . - Pieprzyć Boga ! - krzyknęłam wychodząc z kościoła .
|
|
|
|