 |
Była niezorganizowana. Osobna. Miała swój świat. Czytała, czytała, czytała. Zachwycała się zdaniami, i słowami. Wzruszała wierszami. Rozumiała, co czyta. Świat był taki, jakim go czytała. Ludzie byli tacy, jakimi ich sobie idealizowała. Kochała, kochała, kochała. Pisała listy, nie spała, czasem cierpiała, żyła w uniesieniu. Nie zastanawiał się, ile kosztuje mleko i dlaczego drabiny straży pożarnej sięgają tylko do ósmego piętra (...) Pracowała. Żyła. Nie widziała nigdy dokładnie, jaka jest data i która godzina. Żyła.
|
|
 |
- Kochanie, życie na tym polega. Na nieprzeciwnościach. Trzeba codziennie zaciskać zęby, a Ty rób to tak dyskretnie, żeby na twarzy mieć uśmiech. I próbuj. Dziś się nie uda - uda się jutro, jeżeli nie jutro... Kiedyś. Jeżeli będziesz dostatecznie długo próbować.
|
|
 |
Płaczę. Idę ulicą i płaczę. Łzy mi wchodzą do ust. A taki byłem wesoły nie tak dawno, tak sobie szedłem w podskokach wesoło. A teraz płaczę. Cały brzuch mi się trzęsie od płaczu.
|
|
 |
i teraz proszę, nie mów mi jak jest źle bo sama do tego doprowadziłaś, weź ogarnij dziewczyno.
|
|
 |
lubię odciąć się od rzeczywistości, pochłonąć się w marzeniach, gdzie nie ma miejsca na szarą rzeczywistość
|
|
 |
każdym oddechem woła o Ciebie, i tylko Ty nie widzisz jak | brodka
|
|
 |
jeszcze czasem lubię się połudzić, że będziemy jeszcze razem.
|
|
 |
Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem. - Oczywiście. Powiedz nam, jak Ci pomóc? - Brakuje mi 1,50 zł.
|
|
 |
Kocham ludzi, którzy nie rozumieją matmy - nie czuję się wtedy taka samotna.
|
|
 |
-cześć, Aniu, zrobisz mi loda? -nie mam na imie Ania... -nie o to pytałem! /kwejk :DD
|
|
|
|