 |
wiara nie żyje. miłość leży gdzieś chłodna. odwaga to plotka. [Miuosh]
|
|
 |
wypijmy za nas, nim dla nas będzie za późno. zdrowie, kochana, i spierdalaj, kurwo.
|
|
 |
|
" Potrzebuję kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach,kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź. "
|
|
 |
Płaczę. Siedzę na łóżku i płaczę. Nie uśmiecham się już tak jak kiedyś, a moje oczy straciły ten blask. Wyję z bólu do poduszki i nie mogę znaleźć sobie miejsca. Czy tak wygląda miłość? Tak wygląda to najpiękniejsze uczucie? Tak wygląda wszystko, o czym każą nam marzyć od małego? Jeśli tak, to ja podziękuję. / md.
|
|
 |
|
jako dziecko bawiłaś się zabawkami dziś bawisz się uczuciami i ludźmi jak lalkami, nie przejmujesz się związkami, masz gdzieś co było między nami, dziś jesteśmy sami, kobiety są kurwami, faceci skurwielami, po co kochać i cierpieć? po co nam bólu więcej? pierdolę zamieniam serce w kamień, bo każdy kłamie, każdy rani, a na koniec zostajemy sami.
|
|
 |
zajebiście gwałcisz mi umysł swoją osobą. / md.
|
|
 |
wziął mnie na swoje kolana, mimo iż miał dziewczynę. "nie bój się" powiedział ukazując mi rząd białych zębów, by za chwilę otworzyć mi usta pocałunkiem. czułam żar naszych ciał, chociaż powietrze było zimne i wilgotne. lizał moją szyję, by za chwilę zejść językiem niżej, przez piersi do pępka, i znów w górę, tworząc nieregularne wzory na ciele. "tak nie wolno" zaprotestowałam chociaż czułam niedosyt jego warg. ponownie wbiłam się w jego usta i błądziłam dłońmi po rozpalonym ciele, czując każdym zmysłem słodycz młodości i zabawy. / md.
|
|
 |
Lednica 2012. ♥ wracam w niedzielę. piąteczka. :3
|
|
 |
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotałał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. / Bonson
|
|
 |
ból serca staje się rutyną.
|
|
 |
To o Tobie myślę, gdy otwieram oczy nad ranem
Nad horyzontem wstaje słońce i nadzieje mi daje
Nowa wiadomość od Ciebie-nigdy nie zapominasz
Parę słodkich słów, by moc dzień spokojnie zaczynać
Chociaż nie ma Cię często, jesteś tylko dla mnie
Tylko z Tobą chce żyć zawsze, bo bez Ciebie zamarznę
Może deszcz za oknem mówi do mnie zapłacz ze mną
Ja nie słyszę go, chce biec, bo czekasz już na zewnątrz
Teraz idziemy razem, żyjemy tylko dla siebie
Deszcz już przestał padać miasto błyszczy mokrym płomieniem
Jedno uczucie, dwa serca tysiące chwil przed nami jeszcze
Mijam ludzi, którzy rozumieją nasze szczęście ♥♥♥♥♥
|
|
|
|