 |
Powoli odbijam się od dna. Ciesze się, bo póki co...jesteś mi po prostu obojętny.
|
|
 |
Już czuję wiosnę, nocne spacery, ogniska, spotkania z przyjaciółmi, jazdę na rolkach , na rowerze, imprezy , dym z papierosów , puste butelki po piwie, ciężkie powroty do domu...przynajmniej tego nikt mi nie odbierze.
|
|
 |
Emocje uleciały. Spokojnie wracam do normalności. Tak,idzie wiosna. Już nie mogę się doczekać.
|
|
 |
Stwierdziłam, że na razie o tym zapomnę, przynajmniej się postaram. Nie będę o tym myśleć. Wiem, że pewnego dnia się odezwiesz i będziesz chciał to naprawić. Wiem to. Ale nie będę specjalnie czekać, bo to nie ma na nic wpływu, to przyjdzie z czasem. Zaskocz mnie pewnego dnia. Uwierz, nie odrzucę Cię wtedy. Będę szczęśliwa, że to doceniłeś i zmądrzałeś.
|
|
 |
A teraz wyjdź, bo na Twój widok mam ochotę Cię uderzyć.
|
|
 |
Za wszystkie moje krzywdy skurwysynu, powinni Ci dać karnego kutasa do zeszytu. -.-
|
|
 |
Niepokazywane cycki maleją.
|
|
 |
Siedząc w wannie połykała jakieś tabletki. Paliła papierosy, jeden za drugim. W ciągu kilku minut cały jej świat stanął do góry nogami. Nie mogła pojąć tego, jak bardzo ją zranił. Dławiła się łzami. Krew spływała jej po rękach, farbując wodę. Bardzo go kochała. Zadawała sobie większe rany, przypalając sobie żyły. W sercu miała wyryte jego imię. Ból ją przerastał, był coraz mocniejszy. Zostawiła tylko po sobie list pożegnalny i wspomnienia. Umarła. / Teczanaasfalcie. ♥
|
|
 |
Ohoho ;* Dziękuje Wam za prawie 11 tysięcy plusików ;* Nawet nie wiecie jak mi się mordka cieszy :DD
|
|
 |
Humor? Poszedł się jebać. Radość? Gdzieś ją można jeszcze spotkać, ale schowała się za firanką, wątpię by wyszła, boi się ciemności i światła. Smutek? Jest, nie odstępuje mnie na krok. Miłość? śpi gdzieś w kącie. Przyjaźń? Jest , ale ukrywa się gdzieś. Nadzieja? Schowana w piwnicy, zawiązana do kaloryfera kajdankami. Wiara? Schowana, można ją zobaczyć jedynie za pomocą noktowizora. Uśmiech? Nie ma, zniknął tak jakby go nigdy nie było. Życie? Przejebane , kazało przekazać że nie wytrzymuje przez te wszystkie problemy.
|
|
 |
Jak się wali to wszystko na raz. Nie ma to jak "piękne" życie, w "pięknej" Polsce.
|
|
|
|