 |
Można warg dotykać, muskać je, ssać, gryźć, podnosić językiem, można je zamykać swoimi ustami, aby za chwilę je otworzyć, rozewrzeć, spulchnić lub mocno zacisnąć. Można koniuszkiem języka cierpliwie i dokładnie nama szczać śliną ich brzeg. Można przygnieść je do dziąseł, moż na je smakować, można je zwilżyć lub zamoczyć swoją śli ną, aby zaraz potem osuszyć wydychanym powietrzem. Można je obejmować szczelnie swoimi wargami, po chwili zwolnić uścisk, otworzyć na oścież, rozsunąć zęby, wyssać język na zewnątrz i przygryzać go delikatnie. Można go po tem wepchnąć do środka, przycisnąć do dolnego podnie bienia i dotykać swoim językiem wybrzuszenia dziąseł nad każdym zębem po kolei, można dotknąć nim górnego pod niebienia i zatrzymywać na każdym jego zgrubieniu, moż na... Można zwariować przy tym. Albo się zakochać.
|
|
 |
Płakałam dla Ciebie na podłodze w kuchni.
|
|
 |
i nie przypuszczałam, że rozmowa przez telefon będzie naszą ostatnią i już nie usłyszę barwy Twojego głosu. w nocy, gdy nikt nie widzi i nie słyszy, przypominam sobie wszystkie wspomnienia związane z Tobą, odtwarzam chwile jak długometrażowy film romantyczny, w którym nie ma szczęśliwego zakończenia.
|
|
 |
''Spogląda na mnie, nawet sie cofa. Nie chce żebym mówiła o tym, żebym próbowała, nie chce żebym patrzyła tak na niego - prosto w oczy, bo nie chce musieć mowić mi że już mnie nie kocha.''
|
|
 |
Bo oni jak hieny ranią to co jest już zdarte.
|
|
 |
Twoje bezwładne ręce milczą w kieszeniach. Jeśli chcesz wiedzieć, nigdy nas nie było. Jeśli chcesz wiedzieć, teraz też nas nie ma. To jest minuta ciszy po nas. I jeśli nawet się kochamy to tylko oddzielnie.
|
|
 |
Monotonnie po raz setny czytam Twoją ostatnią wiadomość do mnie. Chyba robię się sentymentalna.
|
|
 |
Totalny mętlik. Rozsypane puzzle, a ja nawet nie wiem,
czy mam ochotę i siłę cokolwiek układać.
|
|
 |
Nie wiem co czuję, co myślę, a nawet do kogo i czego tęsknię.
|
|
 |
I w moim innym świecie jesteśmy blisko, ale tu bałam się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko.
|
|
 |
Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam.
|
|
|
|