 |
Czasem wszystko milknie. Harmider na ulicy, stukot pralki, czasem własne myśli. Świat nagle staje. Są też uczucia, których nie należy ubierać w słowa. Są marzenia, o których nie watro wspominać. Są czyny, do których nie można się przyznać. Jest tęsknota, od której nie da się uciec.
|
|
 |
kaptur na głowie, papieros w ręku, szczery uśmiech na ryju i zapierdalasz tak kozacząc przez osiedla.
|
|
 |
Jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.
|
|
 |
Maybe I was naive, got lost in your eyes
And never really had a chance
My mistake, I didn't know to be in love
You had to fight to have the upper hand
I had so many dreams about you and me
Happy endings, well now I know
|
|
 |
Tak, owszem, jestem wredną zdzirą, która nie toleruje trybu rozkazującego. Która na każdym kroku każdego zgasza, jedzie i wkurza. Tak, jestem tą najgorszą jaką kiedykolwiek poznasz. Tak, nie warto mnie znać. / maniia
|
|
 |
Nienawidzę Cię, za wszystko ! Za to, że dałeś mi tą cholerną nadzieję z której i tak nic nie wyszło, za nieprzespane noce, litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy, a przede wszystkim za to, że mimo tego jak doskonale Cię znam, wciąż Cię kocham, czując się z tym żałośnie.
|
|
 |
|
i gdyby nie wredni ludzie, gdyby nie te wszystkie fałszywe twarze wokół nas, dawno byśmy mieli siebie na własność. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
boję się ludzi - nie ukrywam. ich wzroku, wytykania błędów, głośnego śmiechu, gdy upadam. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
Nosisz takie same najki jak On, używasz tych samych perfum, w taki sam sposób zdrabniasz moje imię, uśmiechasz się też podobnie, ale wiesz, nie jesteś Nim../nieracjonalnie
|
|
 |
|
Nosisz takie same najki jak On, używasz tych samych perfum, w taki sam sposób zdrabniasz moje imię, uśmiechasz się też podobnie, ale wiesz, nie jesteś Nim../nieracjonalnie
|
|
 |
Każdy z nas ma te dni, chce tylko palić i pić.
Drapać rany do krwi, bezwiednie krzyczeć i wyć.
|
|
|
|