|
Zrozumiałam, dosyć późno ale zrozumiałam. Zrozumiałam, że nie jestem szczęśliwa będąc z Tobą, ze ciągły strach o to co będzie, czy kogoś nie masz i czy się o coś na mnie nie wkurzysz, niszczył mnie od środka. Zrozumiałam, że nie mogę dłużej w tym trwać bo to niszczy mnie psychicznie. Zrozumiałam, że nie jesteś już tym kim byłeś i ja też nie jestem już tym kim byłam. Dzisiaj już, żałuje każdej łzy, którą przez Ciebie wylałam, każdej nieprzespanej nocy i każdego Kocham Cię wypowiedzianego z moich ust do Ciebie. Bo jak można kochać kogoś kto niszczy Cię od środka i pozwala na to byś rozpadała się na drobne kawałeczki ? Dziś wiem, że to wszystko stało się jedną wielką farsą. Obydwoje jesteśmy temu winni. Za dużo błędów i porażek... Dlatego dziś, zbieram siły na to abym mogła w przyszłości być szcześliwa... możliwe, że bez Ciebie....
|
|
|
Kochaj tak, by miłość wylewała się z serca,
a nie wypadała z rąk.
|
|
|
Dla Ciebie jestem sobą i choć to tak mało jest, nie potrafię być przed Tobą nikim więcej...
|
|
|
Kocham cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.
|
|
|
lubię być tym, co nazywasz szczęściem
i lubię, gdy miłość mi krzyczysz oczami
i wystarczy, że na twoich ustach kończy się świat
wystarczy myśl, że istnieje ktoś taki jak ty.
|
|
|
|
A jutro? jak co dzień - zakocham się w Twoim uśmiechu, oczach i całym Twoim wnętrzu ponownie, bo tak jest każdego ranka, kiedy budzę się i myślę o Tobie.
|
|
|
Kobieta jest w stanie wybaczyć każdą wadę, prócz braku obecności.
|
|
|
O szczęście trzeba walczyć, to nie jest tak, że dostajemy je bez walki.
|
|
|
Wiem, że wina nie leży tylko po mojej stronie, ale wiem, że na Ciebie nigdy nie będę zła. Powinnam, w końcu zniszczyłeś mnie, nie jestem już tą osobą, którą byłam 5 miesięcy temu, dosyć boleśnie udowodniłeś mi, że jednak mam serce.
Jakie to uczucie? Mam ochotę zwymiotować tym wszystkim albo wyjechać gdzieś, na jakieś pustkowie i wykrzyczeć, wypłakać to wszystko. Wymachiwać rękami, pobić się ze samą sobą, przypomnieć sobie to wszystko, umrzeć na moment w sobie i rozpłakać się na nowo. Ale nie potrafię przestać widzieć w Tobie mojej jedynej szansy na szczęście.
|
|
|
I tak na prawdę nigdy nie obchodziło Cię co ze mną, gdzie jestem, jak mi jest, czy dobrze się czuje, i czy wszystko w porządku ... byłam Twoim przynieś podaj pozamiataj... tylko po to byłam Ci potrzebna.
|
|
|
Czas pogodzić się z kolejną porażką, z kolejnymi łzami i kolejnym bólem... z kolejnymi miesiącami w których będzie trzeba zapomnieć każdą piękną chwilę, każdy gest i każde słowo...
|
|
|
Nie prosiłam o wiele, a i tak nie potrafiłeś spełnić mojej prośby ...
|
|
|
|