 |
przecież jest stabilnie, jest ta pieprzona równowaga, której brakowało, wszystko jest na swoim miejscu, poukładane i dopięte na ostatni guzik ale nadal nie jest dobrze, nadal czegoś brakuje. | ejjzluzujsie
|
|
 |
niedawno minęło jedenaśnie lat. wiesz, to ponad cztery tysiące dni bez Ciebie. a ja nadal nie potrafię się z tym pogodzić. nadal nie rozumiem jakim prawem Cię straciłam. nie umiem pogodzić się z tym, że odszedłeś przez głupotę innych. jedenaście lat- to tak bardzo dużo,a zarazem za mało, by pójść na cmentarz, i powiedzieć 'rozumiem'. za mało by bez ścisku w sercu spojrzeć na Twoje zdjęcie, i uśmiechnąć się. za mało, by nauczyć się żyć bez Ciebie.. / veriolla
|
|
 |
nie da się zapomnieć czegoś, lub kogoś tak do końca. zawsze w Naszej głowie i Naszym sercu pozostanie pewien zakamarek, pewien korytarzyk zamknięty na średnio szczelne drzwi. pewne pomieszczenie z którego wspomnienia potrafią wydobyć się w zastraszającym tempie. dlatego też warto mieć obok siebie kogoś kto będzie posiadał zapasowe zamknięcie do Naszej skrytki. kogoś kto bez wahania wejdzie do Naszej głowy, i Naszego serca - tylko po to by Nam pomóc, nie po to by ponownie Nas angażować. tak, taki ktoś to przyjaciel - najlepszy mechanik na świecie. / veriolla
|
|
 |
Porażki i marzenia. Nic w tym życiu się nie zmienia. [ foryou17 ]
|
|
 |
Weź spierdal. Na koniec świata, albo i dalej, głupku! Albo nie... Chodź do mnie, kochanie. [ foryou17 ]
|
|
 |
W około tylko kilka, nic nie znaczących osóbek. [ foryou17 ]
|
|
 |
Głupi ludzie, głupie sny, głupie życie, głupi świat, głupia ja. [ foryou17 ]
|
|
 |
Jesteś moją życiową zajawką, ziomek.
|
|
 |
Nie chcę nikogo. Nikogo innego.
|
|
 |
byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem - a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność - gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu - i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki - tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem - nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać - czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej - bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto-a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny../veriolla
|
|
 |
Kiedy czułam się najpiękniejsza? Wtedy, kiedy byłam w luźnej, spranej bluzce, poplamionych spodenkach, poczochranych włosach, a ty mimo to powiedziałeś, że dla ciebie i tak zawsze będe najładniejszą dziewczyną na świecie...
|
|
|
|