 |
zginął psychiczny komfort, mniej odpowiedzialności, czasem czuję życia bagaż, kolejne torby na barkach, jak pierdolony tragarz, udźwignę wszystko! |
black-inside
|
|
 |
Ból czułem na sobie kiedy Cie pocieszałem, i mogłem go czuć podwójnie żebyś Ty nie czuła wcale, choć pomału przeczuwałem, że im będę lepszy, i bardziej idealny tym prędzej coś się spieprzy, dziś stoję pod Twoim domem czuję złych emocji fale, i patrze na bruk drzwi w których ostatnio Cie całowałem.. |
black-inside
|
|
 |
Jak zapytasz jak się trzymam, wiedz, że nie trzymam się wcale, nie wiem co ze sobą zrobić i nie wiem co będzie dalej, czuję ból w żołądku, głowie, dziwnie mi bije serce.
|
|
 |
Może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku, może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek, móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie?
|
|
 |
Ja wszystko wytrzymam, ale muszę czuć, że warto.. /uyhgr
|
|
 |
proszę, wróć. jak co roku.
|
|
 |
nie bolały mnie zaciśnięte nadgarstki. bolało mnie serce.
|
|
 |
szłam ciemną ulicą. w oknie mijanej kamienicy zobaczyłam kobietę. jej twarz była sina. płakała. wydała mi się znajoma. po chwili zorientowałam się, że patrzę na własne odbicie.
|
|
 |
zaprogramował mnie. byłam jego robotem. całe szczęście, że rzeczy szybko nudzą się człowiekowi.
|
|
 |
usłyszałam swoje imię. obsypał mnie dreszcz. weszłam po schodach do jego pokoju. chciałam szybko uciec, wyślizgnąć się spod jego ciężkiego objęcia. za późno. zawsze było za późno.
|
|
 |
wódko, wódko, uszczęśliwiasz mnie na krótko..
|
|
 |
moja wyjątkowość zrodziła się poprzez brak Niego. brak tego, co odbierało mi świeże powietrze. czuję ciepły wiatr we włosach, mimo przeszywającego mrozu. moja dusza przeistacza się w harmonię. tło egzystencji zabarwia się dźwiękiem liry. dzięki braku, odnajduję pełnię.
|
|
|
|