 |
kończę bowiem w życiu coś co miało być jak sen,
a zrobiłeś wszystko bym zbudziła się.
|
|
 |
tak zazdroszczę innym choć oni myślą że rutyna niszczy miłość - mylą się.
|
|
 |
tak zazdroszczę innym choć oni myślą że rutyna niszczy miłość - mylą się.
|
|
 |
pomyślałeś choć raz, jak ona się czuła, gdy po raz kolejny odmawiałeś spotkania, bo alkohol i kumple byli ważniejsi ? jak mocno bolało, gdy gnoiłeś ją za każdym razem, gdy wyszła z koleżanką na miasto nie mówiąc ci o tym ? jak słone musiały być łzy, które połykała licząc na to, że się zmienisz ? jak cholernie trudno było jej przetrwać każdy kolejny dzień, gdy potrzebowała mieć świadomość, że zwyczajnie jesteś, a ty miałeś ją w dupie ?
|
|
 |
nikt nic nie ruszał , trwało , ale nagle się zepsuło . ot tak , samo - bez niczyjej pomocy .
|
|
 |
Gdy będę upadać, to tylko w twoje ramiona.
|
|
 |
|
wracałam parkiem do domu skrywając po kapturem i tumanem włosów szeroki uśmiech. przeżuwając w ustach dwie orbitki próbowałam stłumić zapach papierosów, aby przypadkiem nie wzbudzić podejrzeń u rodziców, którzy z góry założyliby, że się niszczę po czym wygłosiliby długie kazanie. skórka na rękach wciąż drżała od dotyku Jego dłoni, a serce z chwili na chwilę biło coraz wolniej uspokajając się. to był tylko pocałunek, powtarzałam w myślach, podczas kiedy wszystko krzyczało od środka, że to był aż pocałunek.
|
|
 |
Wstaje rano. Siedzę w szkole przez około 7 godzin. Zero myśli o Tobie. Przychodzę do domu, siadam na kompa. Pierwszy myśl 'on'. Jak mu się spało, jak było w szkole, czy z nikim nie jest pokłócony.. Zawsze tak jest, zawsze. Czasami mam już dosyć, nie chcę abyś był jedyną myślą w mojej głowie.
|
|
|
|