 |
cz.3 chwyciłam klamkę, delikatnie otwierając drzwi. na wycieraczce dostrzegłam coś w rodzaju pudełka. nie wiele myśląc, wzięłam go do ręki z powrotem wracając do mieszkania. `to jedyne lekarstwo` przeczytałam nagłówek, rozszyfrowując tym samym kto jest autorem - tak nienaganna kaligrafia mogła należeć tylko do Niego. drżącymi rękami rozpakowałam pudełko. zamarłam. w oczach pojawiły się mroczki, a wszystko dookoła z niebywałą prędkością zaczęło wirować. na dnie pudełka leżał ludzki narząd, była też kartka, z napisem `zawsze byłaś, jesteś i będziesz moim sercem`. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
cz.2 uciekając z domu, próbowałam cały ten ból wziąć na swoje barki, ale co jeśli martwili się o mnie? co jeśli wybrałam złe wyjście? nie. z tej sytuacji po prostu nie było wyjścia. śmierć to rzecz nieunikniona. szczególnie w tym przypadku. w końcu kto normalny zgodziłby się zostać dawcą serca? codziennie umiera tysiące ludzi, więc dlaczego akurat mnie miałby spotkać cud? z czarnych przemyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. właściwie było to jedno, ciche uderzenie pięścią. spojrzałam przez dziurkę od klucza, próbując ustalić tożsamość gościa, lecz ku mojemu zdziwieniu - nie ujrzałam nikogo. ... cdn.... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
cz.1 ściskając dłońmi usta, starałam opanować swój krzyk, który mimowolnie wydobywał się z gardła. nie było nikogo, kto mógłby pomóc. kilka dni temu, zerwałam kontakt z wszystkimi, których kochałam. nie mogłam znieść widoku twarzy, które za parę miesięcy miały zniknąć - co prawda na krócej niż wieczność, ale dłużej niż zawsze. wiedziałam, że bez nich znaczę tyle, co nic, ale dopiero teraz teoria zamieniła się w praktykę. `piekło na ziemi`- to właśnie najtrafniejsza definicja samotności, chyba, że istnieje coś gorszego od piekła. mimo egoizmu, który wiernie towarzyszył mi przez całe życie - nie myślałam teraz tylko o sobie. skupiłam się na rodzinie, rodzeństwu, na Nim. nie chciałam ich troski, nerwów czy łez. nie mieli prawa cierpieć, byli zbyt idealni. ..... cdn ..... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
To nie jest normalny ból.
nie jest on porównywalny z tym fizycznym.
na niego nie ma tabletki,
nie ma sposobu by się go pozbyć.
on tkwi w Tobie, i oddziałowywuje tak silno,
że nie możesz oddychać.
rozprzestrzenia się w całej Tobie
i nie pozwala na normalne funkcjonowanie.
ten ból to tęsknota.
|
|
 |
poraz ostatni spojrzymy sobie w oczy i pozwolimy odejść na zawsze , -nich ci się dobrze wiedzie powiem ci na dowidzenia i pocałuje w czułko , nie pokaze ci ze kiedyś było mi zle , gdy odchodziłes. Zmieniłes mnie w kokieterke, w nimfomanke i pewna siebie kobieta za to podziękuje, ale nie dziś nie jutro , kiedyś gdy każde z nas będzie miało wspomnienia za sobą.
|
|
 |
te ręce, z pomalowanymi na żółto paznokciami cholernie tęsknią za twoimi, wiesz ? / histerycznie
|
|
 |
Nimofmania to nie grzech, Jezu to takie uczucie , czasem myśle ze nie do opisania słowami . w chwili gdy wiesz ze zaraz to się stanie , poziom twojej adrenaliny wzrasta , masz wrazenie jakby wszystko co cie otacza nie mialo dla ciebie najmniejszego znaczenia . zaczyna się niewinnie , pocałunek w nadgarstek , tak to taki pocałunek przy którym człowiek jak w stanie oszaleć, kobiece ciało zaczyna przechodzić do stanu , rozluźnienia każdego miesnia , odpływa , lecz czuje czuje ten dotyk i każdy pocałunek , powstaje cos takiego jak złaczenie dwuch rąk , palce znajdują nastepnie swoje miejsca, na ciele osobnika przeciwnej plóci , i podniecenie wzrasta , opuszki palców wędrują coraz nizej , lecz nie daja 100% rozkoszy , na początku to tylko zabawa, cos co ma doprowadzić partnerów do szaleństwa.
|
|
 |
.. -zakmnij się wkońcu, i przestań przypominać o uczuciu do męzczyzny którego już nie ma , pogódź się z tym ze nigdy nie wróci- wrzasnełam do serca. ale nie posłuchało mnie.
|
|
 |
Nawet dziwna miłość jest lepsza od braku miłości.
|
|
 |
Kto miłości nie znalazł już jej nie odnajdzie,
Kto na nią wciąż czeka nikogo nie kocha,
spróbuj nie chcieć jej wcale - wtedy przyjdzie sama.
|
|
 |
Ani różnica poglądów, ani różnica wieku, nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic, prócz jej braku.
|
|
|
|