 |
Ale brutalna i przedłużająca się rozłąka pomogła im upewnić się, że nie potrafią żyć z dala od siebie, i wobec tej prawdy, która nagle wyszła na jaw, dżuma była drobnostką.
|
|
 |
To nie tak , że się poddałam. Po prostu daję spokój, bo to nie ma żadnego sensu, a niedługo nie będzie miało znaczenia.
|
|
 |
Chyba jednak wole Cię nie mieć, niż mieć tak na niby, od czasu do czasu, od zachcianki, od smutku.
|
|
 |
' Lubie jej farbowane rzęsy,piegi i policzki blade
lubie kiedy miękko ląduje,ona zmysłowo na mojej twarzy '
|
|
 |
tysiące pytań, pozostawionych bez odpowiedzi, jesteśmy przecież dorośli, a zachowujemy się jak dzieci.
|
|
 |
- Kim był dla ciebie? - zapytał.
zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się.
- Kim był .. ? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. ona twarda dziewczyna licząca zaledwie kilkanaście lat, dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko za ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
Dlaczego jest tak,że nam dziewczynom zawsze zależy bardziej? To my nie możemy zasnąć bez tego waszego 'dobranoc', denerwujemy się gdy nie odpisujecie nam od razu na smsa,gdy uśmiechacie się do innej panny. To my wariujemy gdy ktoś w szkole użyje tych samych perfum co wy,gdy uśmiechacie się do nas tak cholernie słodko,a co dopiero gdy nas całujecie. Przywiązujemy się do was,do waszej obecności w naszym życiu. Ale wy faceci tak po prostu potraficie odejść,tak nagle, bez żadnego wytłumaczenia. Jakbyśmy były nikim, jakby to co nas łączyło nigdy nie miało miejsca jakbyście po prostu wymazali to z pamięci. My tak nie potrafimy,ale to bardzo dobrze.
|
|
 |
nie smuć sie mała, mi też jest ciężko/ moje.
|
|
 |
"najgorzej jest jak się coś zgubi. wiesz, telefon, kasę, albo takie tam, zaufanie" / biegajdziwko
|
|
 |
I od życia nie wymagam więcej. Chcę mieć tylko to pierdolone szczęście.
|
|
 |
To tylko krok by granice przekroczyć.
Spuścić wzrok, nie patrzeć w oczy.
|
|
 |
żeby pokazać jak mi wisisz, nie mam takich luźnych spodni
|
|
|
|