 |
Gdybym tylko mogła być Twoją łzą, narodzić się w Twoich oczach, żyć na Twoich policzkach i umrzeć na Twoich ustach !
|
|
 |
' Love ' ktoś napisał, ludzie to zauważyli.
Ktoś kogoś pokochał, ludzie to zniszczyli.
|
|
 |
|
nie , to nie była miłość. po prostu lubiłam zakładać twoją bluzę i siadać Ci na kolanach..
|
|
 |
Aż dziwne jak wszystko może się spierdolić, potem mniej rzeczy cieszy, więcej boli.
|
|
 |
Miało być tak pięknie, no a jest w chuj lepiej, smutek zabija płacz - płacz na smutek lekiem.
|
|
 |
Dużo bym dała, by przeżyć to znów.
|
|
 |
jestem zmęczona byciem tą, którą chciałbyś żebym była.
|
|
 |
uduszę ją gołymi rękami albo urwę jej łeb. coś poetyckiego, zobaczy się.
|
|
 |
zmierzchało, kiedy dostrzegłam jakiś cień zmierzający w moją stronę. serce zakuło z nadziei. ale cień przemknął dalej. to nie On. / n
|
|
 |
domknęłam okno w maleńkiej szatni. trzęsąc się z zimna, przebrałam dżinsy na krótkie spodenki. biegiem ruszyłam na salę. trening zaczynał się za pięć minut.- Jak myślisz, w padnie dziś ktoś ciekawy ? - Pewnie nie.- odpowiedziałam przyjaciółce i zaczęłam rozgrzewkę. wzięłam się za rozciąganie.- Przyszli jego kumple. - Aha. - odpowiedziałam chłodno, starając się wygnać go z myśli. stanęłam prosto po czym powoli wyginając się do tyłu, zrobiłam mostek ze stania. rękami sięgając coraz bliżej nóg, skupiłam się na ćwiczeniu.- Ej.- usłyszałam głos przyjaciółki.- Czekaj. - Ale..- przerwała, bo właśnie oderwałam nogi od podłogi i wykonałam przerzut w tył, podwójną gwiazdę, całość kończąc nie byle jakim szpagatem. odwróciłam się w jej stronę. z dziwną miną stała kilka metrów dalej.- No co ?- zapytałam a ona oczami wskazała wejście. spojrzałam w tamtą stronę. stał w drzwiach wpatrując się we mnie z zachwytem. przełknęłam łzy, nie przerywając ćwiczeń. pozwoliłam, by przyjrzał się temu co stracił./n
|
|
 |
Lubie zastanawiać się nad tym, jaka muzyka płynie w słuchawkach ludzi, których mijam na ulicy.
|
|
|
|