 |
znów tu jestem. wysiadam na tym samym ukrytym w lesie przystanku, idę tą samą krętą drogą. te same drzewa szumią wokół mnie i te same domy spoglądają na mnie zza grubych okiennic. stawiam krok za krokiem i myślę o tym, że przecież Ty chodzisz tędy codziennie. mijasz to wszystko co ja teraz. ten stary dom, kilka pni, brzozowy lasek, ale dla Ciebie to tylko nic nieznaczące tło. dla mnie to wszystko co wiąże się ze wspomnieniami. jedyna szansa na bycie bliżej Ciebie. złośliwy los nijak nie chce splątać naszych dróg. mijamy się, czasem w przestrzeni minut, czasem godzin. ale wciąż będę próbować. może za którymś razem zaskoczę przeznaczenie i wpadnę na Ciebie jakby nigdy nic. może znów miniemy się bez słowa, może nawet mnie nie dostrzeżesz. ale przynajmniej Cię zobaczę. choć na ułamek sekundy. / nieswiadomosc
|
|
 |
a za parę lat, po przebudzeniu, na poduszce obok zobaczysz słodko śpiącego kota, zamiast twarzy ukochanego. lepiej teraz próbować, niż kiedyś płacić za niewykorzystane szanse. / n
|
|
 |
- mama, daj kase .
- codziennie wołasz. policz sobie ile ja wydam na Ciebie w ciągu miesiąca.
- oj tam, oj tam. po co chciałaś mieć dzieci?
- chciałam dzieci, nie pasożyty. ;d
|
|
 |
jak to dobrze mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' mówi 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, że sobie z tym poradzisz'.
|
|
 |
- ej, jak to jest mieć chłopaka?
- to tak jak nie mieć tylko że odwrotnie.
|
|
 |
Ty Pijesz?!
- Nie kurwa, sprawdzam czy to woda.
|
|
 |
Nie lubię złości, podłości, powodów do zazdrości, fałszywych przyjaźni i ślepej naiwności.
|
|
 |
tak wiem... jestem jedną z tych,
które potrafią w ciągu jednej rozmowy pożegnac się 15 razy.
|
|
 |
Zamknij oczy, ale nie umieraj. Masz prawo do płaczu. A potem wstań i walcz o następny dzień.
|
|
 |
nie posrajcie się z tej miłości k*urwa.
|
|
 |
nie powiem , że tęsknię . nie wypada .
|
|
|
|