głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mow_mi_naiwna

ej niee ! teksty nieswiadomosc dodał komentarz: ej niee ! do wpisu 28 grudnia 2011
jestem głupia jeżeli wyobrażam sobie że to mnie będą uważać za biedną i skrzywdzoną przez los. wyżalałam się myśląc że ktoś zrozumie. może i rozumieli ale przecież sama sobie to zafundowałam. to dlaczego z nim nie zerwiesz?   to niby takie proste wyjście. ale ja nie umiem  cholera  nie umiem ranić tak jak niegdyś raniono mnie. nie potrafię z dnia na dzień zostawić kogoś  bo uświadomiłam sobie że nowa miłość nie jest lekiem na starą. bo jeżeli stara wciąż trwa  to ta nowa tak naprawdę nigdy nie zaistnieje. szkoda  że tak późno sobie to uświadomiłam. po zbyt wielu słowach i zbyt wielu obietnicach  które złożyłam nie koniecznie z powodu prawdziwych uczuć  bardziej z powodu  tak trzeba . nie mogłam patrzeć jak ktoś kto mógłby zrobić dla mnie wszystko odchodzi ze złamanym sercem. a teraz sama cierpię  bo wiem że potem będzie bolało jeszcze bardziej. nie tylko mnie. zranię bardziej niż gdybym zrobiła to na samym początku. kiedyś bawiono się mną. niby teraz robię to samo. ale boli nie mniej N

nieswiadomosc dodano: 27 grudnia 2011

jestem głupia jeżeli wyobrażam sobie że to mnie będą uważać za biedną i skrzywdzoną przez los. wyżalałam się myśląc że ktoś zrozumie. może i rozumieli ale przecież sama sobie to zafundowałam."to dlaczego z nim nie zerwiesz?" to niby takie proste wyjście. ale ja nie umiem, cholera, nie umiem ranić tak jak niegdyś raniono mnie. nie potrafię z dnia na dzień zostawić kogoś, bo uświadomiłam sobie że nowa miłość nie jest lekiem na starą. bo jeżeli stara wciąż trwa, to ta nowa tak naprawdę nigdy nie zaistnieje. szkoda, że tak późno sobie to uświadomiłam. po zbyt wielu słowach i zbyt wielu obietnicach, które złożyłam nie koniecznie z powodu prawdziwych uczuć, bardziej z powodu "tak trzeba". nie mogłam patrzeć jak ktoś kto mógłby zrobić dla mnie wszystko odchodzi ze złamanym sercem. a teraz sama cierpię, bo wiem że potem będzie bolało jeszcze bardziej. nie tylko mnie. zranię bardziej niż gdybym zrobiła to na samym początku. kiedyś bawiono się mną. niby teraz robię to samo. ale boli nie mniej/N

chciałabym obudzić się któregoś letniego dnia  wyspana  wstać i uśmiechać się do samej siebie. idealnie ułożyć niesforną grzywkę i wychodząc z domu nie poplątać słuchawek. uśmiechać się do ludzi i uciec przed letnim deszczem do najbliższego sklepu. potem wyjść i omijając kałuże by nie zamoczyć ulubionych trampek  czytać motywujący tekst spod kapsla. usiąść na parującym pod wpływem słońca krawężniku. czekać na niego i powitać słodkim pocałunkiem  następnym i następnym. a potem zdać sobie sprawę  że jestem cholernie szczęśliwa. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 27 grudnia 2011

chciałabym obudzić się któregoś letniego dnia, wyspana, wstać i uśmiechać się do samej siebie. idealnie ułożyć niesforną grzywkę i wychodząc z domu nie poplątać słuchawek. uśmiechać się do ludzi i uciec przed letnim deszczem do najbliższego sklepu. potem wyjść i omijając kałuże by nie zamoczyć ulubionych trampek, czytać motywujący tekst spod kapsla. usiąść na parującym pod wpływem słońca krawężniku. czekać na niego i powitać słodkim pocałunkiem, następnym i następnym. a potem zdać sobie sprawę, że jestem cholernie szczęśliwa./nieswiadomosc

  skoczysz do sklepu ?   zapytała mama wstawiając głowę do mojego pokoju.  po co?   mój głos był pełen znudzenia.  zawsze zapominam o proszku do pieczenia.. jak zrobię tort ?  dobra  idę.  powiedziałam i leniwie podniosłam się z łóżka. za oknem wiatr targał nagimi gałęziami drzew. przeczesałam palcami rozpuszczone włosy i przemyłam zaspaną twarz. ubrałam adidasy i wciągnęłam ulubioną bluzę. zakładając kaptur  wyszłam na nieprzyjemne powietrze. po pięciu minutach dotarłam do sklepu  żałując że nie wzięłam słuchawek. błądząc między półkami odnalazłam proszek i już miałam iść do kasy  gdy ujrzałam znajomą kurtkę. stał kilka kroków ode mnie  w dłoni trzymając piwo. więc jednak znów zaczął. znów się pogrążał. z bijącym sercem oparłam się o ścianę. chciałam podejść i zamienić z nim słowo  spytać  jak teraz żyje. po chwili wzięłam głęboki oddech i zbierając się w sobie  wyszłam zza rogu. już otwierałam usta  gdy spostrzegłam  że zniknął. znów zniknął  burząc równowagę mojego świata. N

nieswiadomosc dodano: 27 grudnia 2011

- skoczysz do sklepu ? - zapytała mama wstawiając głowę do mojego pokoju.- po co? - mój głos był pełen znudzenia.- zawsze zapominam o proszku do pieczenia.. jak zrobię tort ? -dobra, idę.- powiedziałam i leniwie podniosłam się z łóżka. za oknem wiatr targał nagimi gałęziami drzew. przeczesałam palcami rozpuszczone włosy i przemyłam zaspaną twarz. ubrałam adidasy i wciągnęłam ulubioną bluzę. zakładając kaptur, wyszłam na nieprzyjemne powietrze. po pięciu minutach dotarłam do sklepu, żałując że nie wzięłam słuchawek. błądząc między półkami odnalazłam proszek i już miałam iść do kasy, gdy ujrzałam znajomą kurtkę. stał kilka kroków ode mnie, w dłoni trzymając piwo. więc jednak znów zaczął. znów się pogrążał. z bijącym sercem oparłam się o ścianę. chciałam podejść i zamienić z nim słowo, spytać, jak teraz żyje. po chwili wzięłam głęboki oddech i zbierając się w sobie, wyszłam zza rogu. już otwierałam usta, gdy spostrzegłam, że zniknął. znów zniknął, burząc równowagę mojego świata./N

była trzecia w nocy  gdy nie mogąc zasnąć  ubrała się i wyszła z domu. nawet sen nie pozwalał jej teraz na oderwanie od codzienności. w każdym pojawiał się On. uśmiechnięty  patrzący na nią swoimi brązowymi oczami. zakochanymi oczami. śnił jej się taki  jakim nie chciała go zapamiętać. wolała w myślach przywoływać go jako drania  który ją zostawił. ale nie potrafiła. dusząc się z tęsknoty usiadła na ławce w parku  zaciągając się nocnym powietrzem. mimowolnie jej wzrok powędrował na drzewo rosnące obok  w którego korze wyryty był napis  J + K = ℒℴѵℯ . w ostatnie wakacje pierwszy raz powiedział  że ją kocha. właśnie wtedy  za pomocą scyzoryka upamiętnił ten dzień. litery oświetlone lekko blaskiem księżyca  nagle się rozmazały. zorientowała się  że płacze. zakryła oczy dłońmi i rozmazała słone łzy na policzkach. szloch delikatnie wstrząsał jej ramionami. nagle dostrzegła znajomy kształt. nim spostrzegła  pomógł jej wstać i mocno do siebie przytulił.   Przecież obiecałem  że na zawsze. N

nieswiadomosc dodano: 27 grudnia 2011

była trzecia w nocy, gdy nie mogąc zasnąć, ubrała się i wyszła z domu. nawet sen nie pozwalał jej teraz na oderwanie od codzienności. w każdym pojawiał się On. uśmiechnięty, patrzący na nią swoimi brązowymi oczami. zakochanymi oczami. śnił jej się taki, jakim nie chciała go zapamiętać. wolała w myślach przywoływać go jako drania, który ją zostawił. ale nie potrafiła. dusząc się z tęsknoty usiadła na ławce w parku, zaciągając się nocnym powietrzem. mimowolnie jej wzrok powędrował na drzewo rosnące obok, w którego korze wyryty był napis "J + K = ℒℴѵℯ". w ostatnie wakacje pierwszy raz powiedział, że ją kocha. właśnie wtedy, za pomocą scyzoryka upamiętnił ten dzień. litery oświetlone lekko blaskiem księżyca, nagle się rozmazały. zorientowała się, że płacze. zakryła oczy dłońmi i rozmazała słone łzy na policzkach. szloch delikatnie wstrząsał jej ramionami. nagle dostrzegła znajomy kształt. nim spostrzegła, pomógł jej wstać i mocno do siebie przytulił. - Przecież obiecałem, że na zawsze./N

teraz w środku zimy  marzę o jak najszybszym nadejściu wiosny  tej prawdziwej. przecież to taka magiczna pora roku. wszystko odżywa. może odżyłoby i moje serce ? pewnie znów by zmiękło i zapragnęło kochać. ale to przecież byłaby ten idealny czas  wtedy wszystko wydaje się takie proste. świeciło by słońce  rozganiając chmury  ogrzałoby zmarznięte uczucia. ciepły wiatr przywiałby nowe nadzieje. mogłabym więcej. mogłabym pokochać na nowo. na nowo i mocniej. ciągle tą samą osobę.  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 27 grudnia 2011

teraz w środku zimy, marzę o jak najszybszym nadejściu wiosny, tej prawdziwej. przecież to taka magiczna pora roku. wszystko odżywa. może odżyłoby i moje serce ? pewnie znów by zmiękło i zapragnęło kochać. ale to przecież byłaby ten idealny czas, wtedy wszystko wydaje się takie proste. świeciło by słońce, rozganiając chmury, ogrzałoby zmarznięte uczucia. ciepły wiatr przywiałby nowe nadzieje. mogłabym więcej. mogłabym pokochać na nowo. na nowo i mocniej. ciągle tą samą osobę./ nieswiadomosc

Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim  będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim  będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć  że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu  jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję  że nie ma go przy mnie i nie widzi jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu idaję krok do przodu.

wyjebaneemam dodano: 27 grudnia 2011

Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi,jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu idaję krok do przodu.

Czekam na Ciebie . Jestem tu. Cała dla Ciebie.   ukradnijmnie

ukradnijmnie dodano: 27 grudnia 2011

Czekam na Ciebie . Jestem tu. Cała dla Ciebie. / ukradnijmnie

Znowu tu byłeś. Znów. Niepewnym krokiem zblizyłeś sie do mnie i jednym ruchem przyciągnąłeś mnie do siebie. Patrzyłeś w moje oczy jak zahipnotyzowany  dopóki nie dotknąłeś językiem kącika mych ust. Twój dotyk onieśmielał mnie do tego stopnia  że nie zdołałam wypowiedzieć zadnego słowa. Chciałam tego  chciałam Cie. Bo widzisz cała w srodku płone z miłości do Ciebie. Szkoda  ze to tylko sen..   ukradnijmnie

ukradnijmnie dodano: 27 grudnia 2011

Znowu tu byłeś. Znów. Niepewnym krokiem zblizyłeś sie do mnie i jednym ruchem przyciągnąłeś mnie do siebie. Patrzyłeś w moje oczy jak zahipnotyzowany, dopóki nie dotknąłeś językiem kącika mych ust. Twój dotyk onieśmielał mnie do tego stopnia, że nie zdołałam wypowiedzieć zadnego słowa. Chciałam tego, chciałam Cie. Bo widzisz cała w srodku płone z miłości do Ciebie. Szkoda, ze to tylko sen.. / ukradnijmnie

pod kilkoma kocami i przy grzejniku  moim ciałem wstrząsały dreszcze. nie wiem co było ich przyczyną. może za duża ilość whisky  może gorączka a może zwyczajna tęsknota za Tobą. w dłoniach trzymałam kubek nienapoczętej herbaty  jednak połowa ubyła już z kubka z powodu drżenia rąk. kilka plam na dywanie powiększało się z każdą chwilą. zimno zżerało mnie od opuszek palców aż po czubki rzęs. nie oszczędziło serca  które łomotało jak szalone. coraz szybciej. nagle poczułam falę gorąca. i znowu to samo pytanie: to alkohol  skok temperatury  czy może gdzieś tam na drugim końcu miasta  pomyślałeś o mnie ?   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 26 grudnia 2011

pod kilkoma kocami i przy grzejniku, moim ciałem wstrząsały dreszcze. nie wiem co było ich przyczyną. może za duża ilość whisky, może gorączka a może zwyczajna tęsknota za Tobą. w dłoniach trzymałam kubek nienapoczętej herbaty, jednak połowa ubyła już z kubka z powodu drżenia rąk. kilka plam na dywanie powiększało się z każdą chwilą. zimno zżerało mnie od opuszek palców aż po czubki rzęs. nie oszczędziło serca, które łomotało jak szalone. coraz szybciej. nagle poczułam falę gorąca. i znowu to samo pytanie: to alkohol, skok temperatury, czy może gdzieś tam na drugim końcu miasta, pomyślałeś o mnie ? / nieswiadomosc

tylko cisza mnie nie bolała. to z niej zbudowałam wokół siebie mur. to nią się broniłam i ona otulała mnie do snu. nigdy nie wytykała mi błędów. jednak kiedyś sama wszystko zniszczyłam  budząc się pewnego dnia z krzykiem. z jego imieniem na ustach. nawet cisza mnie zdradziła. nie zostało nic. N

nieswiadomosc dodano: 26 grudnia 2011

tylko cisza mnie nie bolała. to z niej zbudowałam wokół siebie mur. to nią się broniłam i ona otulała mnie do snu. nigdy nie wytykała mi błędów. jednak kiedyś sama wszystko zniszczyłam, budząc się pewnego dnia z krzykiem. z jego imieniem na ustach. nawet cisza mnie zdradziła. nie zostało nic./N

Kiedy znajdziemy sie na zakręcie.... Pojdziemy w tą samą stronę ?   ukradnijmnie

ukradnijmnie dodano: 26 grudnia 2011

Kiedy znajdziemy sie na zakręcie.... Pojdziemy w tą samą stronę ? / ukradnijmnie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć