głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mow_mi_naiwna

może i jesteś ładniejsza. ba  na pewno jesteś. ale nas brzydkich  kurwa  jest więcej!

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

może i jesteś ładniejsza. ba, na pewno jesteś. ale nas brzydkich, kurwa, jest więcej!

Przyjaciel to ktoś  kto pozwala mi być taką  jaką jestem i nie myśli  że jestem niespełna rozumu. Ktoś kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje  że potrzebuję porozmawiać o tym  co się dziej lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzenia.

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

Przyjaciel to ktoś, kto pozwala mi być taką, jaką jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuję porozmawiać o tym, co się dziej lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzenia.

  nie brakuje Ci go?  nie może brakować czegoś  czego się nigdy nie miało. Z Nim to już koniec.. Głupia. Oddałabym wszystko  żeby choć raz ktoś spojrzał na mnie  tak  jak on patrzy na Ciebie..

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

- nie brakuje Ci go?- nie może brakować czegoś, czego się nigdy nie miało.-Z Nim to już koniec..-Głupia. Oddałabym wszystko, żeby choć raz ktoś spojrzał na mnie, tak, jak on patrzy na Ciebie..

Czy kiedykolwiek pomyślałeś jak ja się czuje ? ... nie ? A chcesz zobaczyć chociaż nie   nie jestem aż taką zimną szmatą .

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

Czy kiedykolwiek pomyślałeś jak ja się czuje ? ... nie ? A chcesz zobaczyć chociaż nie , nie jestem aż taką zimną szmatą .

Miał w sobie coś dziwnego . Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału . Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie . Pokonał ich mimo   że nie był tak doskonały . Miał jednak wielką zaletę   był realny . Tak realny   że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

Miał w sobie coś dziwnego . Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału . Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie . Pokonał ich mimo , że nie był tak doskonały . Miał jednak wielką zaletę - był realny . Tak realny , że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.

 Nie odchodź!  wrzasnęła z łzami w oczach. Spojrzał na nią  na jej twarz zapłakaną. Kocham Cię...  wyszeptała. Chciała jak zawsze wpaść w jego objęcia  ale on odsunął się. Powiedz coś. powiedz  że jestem nadal Twoim skarbem... błękitnymi  zaszklonymi tęczówkami spojrzała w jego zimne  niebieskie oczy  które poważnie spoglądały na nią. Proszę... wyszeptała i usiadła na łóżko. Schowała twarz w dłoniach. Po długiej ciszy  pustce poczuła jak on siada obok. Objął ją ramieniem  przytulił mocno  tak  aby jak zawsze mogła poczuć to bezpieczeństwo i bezgraniczną miłość. Byłaś  jesteś i będziesz moim skarbem. Kocham Cię.  pocałował jej czoło  policzek po czym namiętnie złożył pocałunek na jej różowych  delikatnych wargach.  Najważniejsza jesteś Ty  kochanie.

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

-Nie odchodź!- wrzasnęła z łzami w oczach. Spojrzał na nią, na jej twarz zapłakaną.-Kocham Cię... -wyszeptała. Chciała jak zawsze wpaść w jego objęcia, ale on odsunął się.-Powiedz coś. powiedz, że jestem nadal Twoim skarbem...-błękitnymi, zaszklonymi tęczówkami spojrzała w jego zimne, niebieskie oczy, które poważnie spoglądały na nią.-Proszę...-wyszeptała i usiadła na łóżko. Schowała twarz w dłoniach. Po długiej ciszy, pustce poczuła jak on siada obok. Objął ją ramieniem, przytulił mocno, tak, aby jak zawsze mogła poczuć to bezpieczeństwo i bezgraniczną miłość.-Byłaś, jesteś i będziesz moim skarbem. Kocham Cię. -pocałował jej czoło, policzek po czym namiętnie złożył pocałunek na jej różowych, delikatnych wargach. -Najważniejsza jesteś Ty, kochanie.

gdy miał już wszystkiego dosyć   na moje pytania odpowiadał wzruszeniem ramion . nie wiedziałam co myśleć . szczerze tego nie znosiłam . czułam   że jesteśmy już tak blisko i nagle wszystko stawało pod znakiem zapytania . cholernie wkurzał mnie jego brak zdecydowania i chęć pokazania   że nic go nie interesuje . z każdym dniem jednak udowadniał   że pogrąża się coraz bardziej   że jest za słaby   że boi się własnych uczuć .

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

gdy miał już wszystkiego dosyć , na moje pytania odpowiadał wzruszeniem ramion . nie wiedziałam co myśleć . szczerze tego nie znosiłam . czułam , że jesteśmy już tak blisko i nagle wszystko stawało pod znakiem zapytania . cholernie wkurzał mnie jego brak zdecydowania i chęć pokazania , że nic go nie interesuje . z każdym dniem jednak udowadniał , że pogrąża się coraz bardziej , że jest za słaby - że boi się własnych uczuć .

musnął mój kark  zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam z jego objęć  nie tak całkiem daleko  jedynie na odległość ramion. nagle zobaczyłam w swojej dłoni nóż  moje palce zaciskały się na nim do białości. spojrzałam w jego oczy. były zamknięte  a na jego wargach widniał uśmiech. moja dłoń powędrowała za jego plecy i z niewiarygodną wprawą wbiła ostrze między jego łopatki. nie do końca świadoma  ze zdziwieniem spojrzałam na czerwoną plamę  powiększającą się coraz bardziej. podniosłam swoją dłoń i ujrzałam na niej szkarłatny płyn. skierowałam wzrok na jego twarz. nie dowierzałam własnym oczom  wciąż się uśmiechał  bez cienia bólu  bez żadnej zmiany. poczułam się lżej. przymknęłam powieki  a gdy je uchyliłam  znów znajdowałam się w jego ramionach  znów dzieliły nas centymetry. ukrywając się w samej sobie  głębiej  odpowiedziałam ciche 'ja ciebie też'  myśląc jakby to było  gdyby moje chore wizje przejęły kontrolę. spojrzałam na dłoń. widniały na niej odbite kształty rękojeści nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 26 stycznia 2012

musnął mój kark, zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam z jego objęć, nie tak całkiem daleko, jedynie na odległość ramion. nagle zobaczyłam w swojej dłoni nóż, moje palce zaciskały się na nim do białości. spojrzałam w jego oczy. były zamknięte, a na jego wargach widniał uśmiech. moja dłoń powędrowała za jego plecy i z niewiarygodną wprawą wbiła ostrze między jego łopatki. nie do końca świadoma, ze zdziwieniem spojrzałam na czerwoną plamę, powiększającą się coraz bardziej. podniosłam swoją dłoń i ujrzałam na niej szkarłatny płyn. skierowałam wzrok na jego twarz. nie dowierzałam własnym oczom, wciąż się uśmiechał, bez cienia bólu, bez żadnej zmiany. poczułam się lżej. przymknęłam powieki, a gdy je uchyliłam, znów znajdowałam się w jego ramionach, znów dzieliły nas centymetry. ukrywając się w samej sobie, głębiej, odpowiedziałam ciche 'ja ciebie też', myśląc jakby to było, gdyby moje chore wizje przejęły kontrolę. spojrzałam na dłoń. widniały na niej odbite kształty rękojeści/nieswiadomosc

warto   na prawdę warto !    teksty wyjebaneemam dodał komentarz: warto , na prawdę warto ! ;* do wpisu 26 stycznia 2012
Kiedy ogarnia mnie rozpacz   mam ochotę rzucić to wszystko   wyjść   pobiec przed siebie   donikąd .

wyjebaneemam dodano: 26 stycznia 2012

Kiedy ogarnia mnie rozpacz , mam ochotę rzucić to wszystko , wyjść , pobiec przed siebie , donikąd .

Jak uparte są blizny  kiedy nie chcą zniknąć ?  Albo tylko łagodna pamiątka teraz dobrych dni ?

ten_ryj dodano: 26 stycznia 2012

Jak uparte są blizny, kiedy nie chcą zniknąć ? Albo tylko łagodna pamiątka teraz dobrych dni ?

leżałam na podłodze gapiąc się w biały sufit. z głośników jak zawsze leciał ten sam zespół  te same piosenki  bez których nie potrafię żyć. szukałam uszczerbków na białej powierzchni  jednak nie znalazłam ani jednego. choć łopatki boleśnie wbijały się w podłogę  a zimno dobierało się do mnie powoli  leżałam dalej  oddychając nieco głębiej niż zwykle. otworzyłam usta i mimowolnie opowiedziałam sufitowi moją historię. wytrwale słuchał  czego nie można powiedzieć o większości dzisiejszych  przyjaciół . i nie pouczał mnie  za co od razu polubiłam ten rodzaj rozmowy  czy też raczej po prostu monolog. jakby bardziej dotarło do mnie wszystko co się ostatnio działo  a to tylko dlatego  że wypowiedziane zostało na głos. przynajmniej nikt nie mówił nieszczerego  będzie dobrze . miałam pewność  że moje słowa zostaną w tych ścianach. podłoga sufit podłoga sufit podłoga sufit echo wspomnień. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 26 stycznia 2012

leżałam na podłodze gapiąc się w biały sufit. z głośników jak zawsze leciał ten sam zespół, te same piosenki, bez których nie potrafię żyć. szukałam uszczerbków na białej powierzchni, jednak nie znalazłam ani jednego. choć łopatki boleśnie wbijały się w podłogę, a zimno dobierało się do mnie powoli, leżałam dalej, oddychając nieco głębiej niż zwykle. otworzyłam usta i mimowolnie opowiedziałam sufitowi moją historię. wytrwale słuchał, czego nie można powiedzieć o większości dzisiejszych "przyjaciół". i nie pouczał mnie, za co od razu polubiłam ten rodzaj rozmowy, czy też raczej po prostu monolog. jakby bardziej dotarło do mnie wszystko co się ostatnio działo, a to tylko dlatego, że wypowiedziane zostało na głos. przynajmniej nikt nie mówił nieszczerego "będzie dobrze". miałam pewność, że moje słowa zostaną w tych ścianach. podłoga,sufit,podłoga,sufit,podłoga,sufit,echo wspomnień./nieswiadomosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć