 |
osiągnąć można wszystko. dno absolutne też, mała. / nieswiadomosc
|
|
 |
nie boję się mieć swojego zdania, pokazać komuś fuck'a, czy odwinąć facetowi, który mnie wkurza. tak więc zabierz sprzed moich oczu to coś, co za chwile nazwiesz 'swoją oplutą dziewczyną'. / nieswiadomosc
|
|
 |
Ja pierdole ! Nie wiedziałam sama, że potrafie tak mocno kochać ! Znowu x33
|
|
 |
|
lubię wracać do miejsca gdzie przeżyłam kilka najwspanialszych lat w swoim życiu. do miejsca, gdzie moim jedynym problemem było to czy czasem nie jest już po wieczorynce. gdzie uciekałam mamie z łazienki w piżamie i w mokrych włosach biegając uparcie na bosaka po trawie brudząc sobie dopiero co umyte stopy. gdzie uczyłam się zwijać cukierki z choinki i budować budowle z klocków. lubię siadać przed domem, w którym wychował się mój tato z piątką rodzeństwa. opierać się o chłodną ścianę i trzymając w ręce stare fotografie załamywać śmiech na widok swoich czerwonych gaci i braku uzębienia. lubię tam wracać i znów czuć się tą małą dziewczynką, którą wszyscy rozpoznają po tych niebieskich oczach, które mam podobno po dziadku. /happylove
|
|
 |
z opadającymi powiekami, coraz bardziej sennymi myślami, telefonem w ręce - będę czekać na jedno słodkie 'Dobranoc' . / nieswiadomosc
|
|
 |
i myślałam, że nic już nie może nas rozdzielić, wkroczyć między mnie i Ciebie - pozornie sobie pisanych. i częściowo miałam rację, bo przetrwaliśmy sprzeciwy rodziny, niemiłe słowa 'przyjaciół' i każdy tego typu problem. ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że nasz związek zniszczy jakaś tapeciara. / nieswiadomosc
|
|
 |
wierni faceci powinni czuć się wyjątkowo, w końcu są na wyginięciu.
|
|
 |
moje serce jak balon, wypełnione Nim - powietrzem. unosiło się radośnie nad ziemią. a kiedy odszedł, pękło jak przekłute igłą, z równym balonowi trzaskiem. i tak samo było nie do sklejenia./ nieswiadomosc
|
|
 |
|
Wiesz jak to jest, kiedy umierasz, wiedząc, że żyjesz .?
|
|
 |
Wolę się nie wysypiać z Tobą niż wysypiać sama ! x33 / ukradnijmnie
|
|
 |
obudziłam się przepełniona strachem i niepewnością. moją pierwszą myślą był On. poczułam przymus zadzwonienia do Niego. musiałam to zrobić. drżącymi rękoma wyjęłam telefon spod poduszki. wcisnęłam 'D'. poszedł pierwszy sygnał. wciąż czułam niepokój. pewnie znów był na imprezie. pił, lub co gorsza brał jakieś świństwo. złapała mnie poczta głosowa. zadzwoniłam jeszcze raz. drugi. trzeci. dziesiąty. nie odbierał. tej nocy przewracałam się z boku na bok, kurczowo ściskając telefon. dzwoniłam jeszcze kilka razy, z tym samym skutkiem. zasnęłam dopiero nad ranem. kilka godzin później dowiedziałam się że jednak brał. ostatni raz. śmierć z przedawkowania. / nieswiadomosc
|
|
|
|