| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wszyscy patrzą w moje oczy, ale nikt nie widzi że są martwe. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Co wieczór modlę się o śmierć, jednak co rano się budzę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wpatruję się w pustą kartkę i nie potrafię napisać nic, poza jednym słowem. Moja ręka, jakby automatycznie, przelewa atrament długopisu na jedną ze stron zeszytu, a litery układają się w Twoje imię. Wciąż, każdej nocy, ogarnia mnie niepokój, bo nie wiem, czy dam sobie radę bez Ciebie. Potrafię już żyć. Wstaję rano i pierwszą rzeczą jaką robię jest kawa. Naiwnie sięgam po kubek, z nadzieją, że tym razem się nie poparzę i w momencie dotknięcia dłonią szkła czuję zawód ukryty w cieple przeszywającym moją dłoń. Tak samo jest z tym wszystkim, z czym mierzę się odkąd odeszłaś. Chcę złapać każde wspomnienie i wyciągnąć Cię ze zdjęć, ale każda próba kończy się porażką. Wiem, że Twój powrót jest już niemożliwy, a mimo to wciąż próbuję. Nie chcę i nie umiem zostawić Cię tam samej, tak samo jak nie umiem być tu bez Ciebie. Jeszcze Cię kiedyś przytulę Eliza, obiecuję. \mr.filip |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie mogłem Cię zatrzymać i mam tego pełną świadomość. Więc dlaczego wciąż obwiniam siebie o Twoje odejście? Bo nie potrafię zrozumieć dlaczego mi Cię zabrakło. Tęsknię. Tak po prostu za Tobą tęsknię Eliza. Minęło już tyle czasu, a ja wciąż nie potrafię żyć, nie umiem przystosować się do życia, kiedy w powietrzu brakuje jednego pierwiastka, który był dla mnie najważniejszym - Twojego zapachu. Potrafiłabyś żyć w świecie, w którym brakowałoby Ci serca? Ja musiałem się nauczyć, uczę się codziennie, każdego dnia na nowo. Nie ma Cię, i chociaż jesteś świadomy tego, że to nie moja wina, że tak musiało być, że już żadne łzy nie będą w stanie mi Cię zwrócić nie umiem przyznać się do tego, że jak małe dziecko nie umiejące liczyć, ja nie umiem oddychać. Jestem Ci wdzięczny za to co dla mnie zrobiłaś i tak jak obiecałem - dam sobie radę. Nigdy w to nie wątp, bo nie powinnaś wątpić w miłość, która nauczyła mnie życia. Nie powinnaś wątpić w samą siebie Eliza. \mr.filip |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | od kiedy Cię znam, moje sny wyglądają zupełnie inaczej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ostatnie 'przepraszam', łzy łączące się z krwią, cisza przeplatana szaleńczym krzykiem, ostatnia droga, ostatni zakręt, ostatnia decyzja, ostatni oddech, umierasz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kiedy krzyczysz nikt nie słyszy, kiedy płaczesz nikt nie widzi, kiedy umierasz wszyscy żałują. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie słuchaj tego co krzyczą moje usta, usłysz co szepcze moje serce. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zbyt dużo błędów aby żyć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zbyt dużo usłyszanego fałszywego "przepraszam", zbyt wiele wypowiedzianego "wybaczam", zbyt dużo niezapomnianych błędów. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I kiedy odeszła właśnie TA osoba ,wszystko odeszło razem z nią, Ty też. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kiedy zawodzi osoba której ufasz bezgranicznie przestajesz ufać ludziom. |  |  |  |