|
[3]Tylko tu znów jesteś. Wyciągam rękę w stronę nieba i staram się ustawić gwiazdy w napis, który pozwoliłby Ci na mnie spojrzeć i zobaczyć, jak bardzo za Tobą tęsknię. Chcę byś zobaczyła, że leżę tu czekając na choćby najmniejszy znak, że Twoja śmierć nie zabiła naszej miłości. Byś zobaczyła, że jestem tu i nigdzie się nie wybieram. Że zupełnie nic nie zmieniło się od czasu, w którym za każdym razem, kiedy widziałem Twoją twarz chciałem powtarzać Ci jak bardzo Cię kocham. I mimo, że tak strasznie pragnę znów poczuć Twoje ciało tak blisko mojego, usłyszeć Twój głos to nie mogę stąd odejść. Muszę pomóc temu światu, który utracił anioła w dniu Twojej śmierci. /mr.filip
|
|
|
Gdybyśmy mogli spotkać się choćby na jeden dzień, gdybyśmy mogli chociaż 24 godziny spędzić razem, przytuliłbym Cię do siebie, byśmy mogli tak jak kiedyś żyć tylko wspólnym biciem naszych serc. Powiedziałbym Ci jak bardzo za Tobą tęsknię i że ten świat bez Ciebie nie jest taki sam. Powiedziałbym, że codziennie zasypiam na granicy łez i uśmiechu, bo wciąż potrafię czuć w powietrzu Twój zapach, ale już nigdy nie będę mógł Cię dotknąć. Powiedziałbym, że nie tylko mi Cię tu brakuje, że moi rodzice, siostra, że wszyscy nasi znajomi, może nie tak bardzo jak ja, ale też chcieliby znów zobaczyć Twój uśmiech. Powiedziałbym, że na tym świecie nadal nie ma osoby, której zależałoby na Tobie bardziej niż ciągle zależy dla mnie. Powiedziałbym, że dobrze, że znów jesteś, chociaż tak naprawdę jesteś ze mną zawsze, bo nie znikniesz z mojego serca nigdy. Powiedziałbym Ci, jak bardzo Cię nadal kocham Eliza i poprosiłbym, żebyś została, chociaż dobrze wiedziałbym, że to niemożliwe.
|
|
|
Dobrze wiesz, że kiedy byliśmy razem nic poza nami się nie liczyło. Byliśmy jednością, która zajmowała cały świat, jaki sobie zbudowaliśmy. Nasze serca nie pozwalały nam zapomnieć o tym, że biją zawsze tylko dla siebie i że to właśnie my jesteśmy sobie pisani. Wierzyłem w to wszystko. Z dnia na dzień udało mi się uwierzyć, że przeznaczenie istnieje i że to Ty Eliza od zawsze byłaś zapisana przez los w scenariuszu mojego życia. Uwierzyłem w coś, co wydaje się być wręcz niedorzeczne. Bo czy to normalne, czuć przy kimś tak wielkie szczęście, że nie da się tego porównać do niczego innego? Że zwyczajna obecność i świadomość, że czyjś oddech miesza się w powietrzu z naszym oddechem daje aż takie poczucie bezpieczeństwa? Nie chcę teraz myśleć o tym co straciliśmy. Nie chcę już żyć gdybaniem. Chciałbym tylko, żebyś po prostu tu była. Przecież tak bardzo Cię kocham. \filip
|
|
|
[1]1. Nie, nie pogodziłem się z Twoim odejściem, nie pogodziłem się z Twoim 'żegnaj' wypowiedzianym na szpitalnym łóżku. Powiedziałaś że tak naprawdę nigdy Cię nie stracę, że nigdy nie znikniesz, że kiedyś wrócisz. Jako inna dziewczyna, że będę wiedział która bo pokocham ją tak bezgranicznie jak Ciebie. To chyba niemożliwe. Chyba na pewno, bo nikt już nie będzie moim sercem, przecież serce ma się jedno a moim byłaś Ty. Nie żałuję tego, że stałaś się dla mnie wszystkim, choć po Twoim odejściu jest nieznośnie. Najgorsze jest to, że odkąd Cię nie ma rozczarowuję się na każdej płaszczyźnie. Zawodzą mnie ludzie ale to normalne, przecież nikt nie może być tak cudowny jak Ty, nie spotkam już takiego człowieka, nigdy.
|
|
|
[2]1. Ale najbardziej rozczarowałem się na rzeczach, miejscach. Może to dziwne ale myślałem, że nawet po Twojej śmierci na krakowskim rynku zapach malin wciąż będzie unosił się w powietrzu. Zawsze pachniałaś malinami, pewnie dlatego tak bardzo je pokochałem. Nie istnieją słowa jakimi mógłbym przeprosić Cię za to, że dziś nie możemy być razem, za to że nie potrafiłem zatrzymać Cię tutaj na ziemi. Tak bardzo chciałbym znów móc być Twoim oparciem, azylem, Filipem którego ramiona od zawsze były Twoim domem. Nigdy nie przestanę Cię kochać, obiecuję.
|
|
|
Czasem żałuję, że nie mieliśmy wyboru jak inne pary. Czasem żałuję, że nie zapytano mnie czy przeżyję Twoje odejście, tylko tak po prostu z dnia na dzień mi Cię odebrano. Nie muszę zamykać oczu by znów Cię tu zobaczyć, jesteś zawsze obok mnie. Przecież jesteś moim sercem, a od chwili kiedy Cię poznałem tylko ono jest moim oknem na świat. Boli mnie brak Ciebie, boli tak bardzo że czasem chciałbym zniknąć i znaleźć się w miejscu gdzie nasze oddechy znów zlewałyby się w jeden. Gdzie nieważne w którą ścieżkę skręcę, Ty będziesz na jej końcu czekała na mnie z uśmiechem. Chciałbym po prostu dostać się do miejsca gdzie mógłbym znów przytulać Cię do swojego serca, naszego serca gdy będziesz się bała. Chciałbym Ci pokazywać te wszystkie kolory, które zabrałaś z mojego świata w dniu Twojej śmierci. Chciałbym po prostu mieć Cię znów obok siebie, czy to tak wiele?\ mr.filip
|
|
|
Bałam się, że mnie zrani, zostawi, potraktuje jak inne dziewczyny. I jakiś strach nadal jest. Ale to osoby którym najbardziej ufałam mnie zawiodły, moi przyjaciele, po prostu mnie zostawili. A on nadal jest i mam nadzieję, że już zostanie na zawsze, bo już nie wyobrażam sobie życia bez niego .
|
|
|
a ja ? ja tylko kocham, bo więcej nie potrafię...
|
|
|
A on ? Jedyna osoba która udowadnia mi każdego dnia, że może jednak jest po co żyć. Pokazuje mi, że istnieją bezinteresowne uczucia. Każdego dnia uczy mnie jak się kocha. Stara się bym uwierzyła, że mnie nie zrani. Otwiera się przede mną i cierpliwie czeka aż ja też to zrobię. Pokazuje mi kolory w szarym świecie. Sen zamienia w rzeczywistość. Dokonuje rzeczy niemożliwych. Przy nim wszystko staje się wyjątkowe. Wierzy, że już zawsze będziemy razem. Próbuje ukazać mi wspólną, idealną przyszłość. Kocha mnie bezwarunkowo , w co tak trudno jest uwierzyć.
|
|
|
Czuje się jakby nie było we mnie człowieka.
|
|
|
I boję się, że jeśli muzyka przestanie grać wszyscy usłyszą moje myśli.
|
|
|
|