 |
|
Możesz nie być jej pierwszym, ostatnim, albo jedynym. Kochała wcześniej, może kochać znowu. Ale jeśli teraz kocha właśnie Ciebie, co innego się liczy? Nie jest idealna - Ty też nie jesteś, wasz związek również może nie być perfekcyjny, ale jeśli ona potrafi Cię rozbawić, powinienieś się dwa razy zastanowić, i pozwolić jej by była człowiekiem i popełniała błędy. Zakochaj się w niej i daj jej jak najwięcej możesz. Może nie będzie myślała o Tobie w każdej sekundzie dnia, ale da Ci część samej siebie, którą wie, że możesz złamać - jej serce. Więc nie rań jej, nie zmieniaj, nie analizuj i nie oczekuj więcej niż może Ci dać. Uśmiechaj się, kiedy sprawia, że jesteś szczęśliwy, daj do zrozumienia, kiedy doprowadza Cię do szału i tęsknij, gdy nie ma jej przy Tobie. ~Bob Marley
|
|
 |
|
Drogi Pamiętniku.. tak na dobrą sprawę nie wiem od czego zacząć. nienawidze siebie. nienawidze życia. nienawidze osoby jaką się stałam. coraz częściej mam ochotę sięgać po alkohol i papierosy. ale nie, nie robię tego. codziennie płacze, głównie z powodu wspomnień. przypominam sobie różne momenty z życia i najpierw się uśmiecham sama do siebie, a potem płaczę.. płaczę jak małe dziecko i nie mogę przestać. Bóg dał mi dobre serce, potrafiące i przede wszystkim chcące pomagać ludziom. tylko czemu sama sobie nie potrafię pomóc ? czemu nikt mi nie potrafi pomóc ? zgubiłam się w tym świecie kolejny raz i pewnie nie ostatni. / pochlonieta.wspomnieniami
|
|
 |
|
Tyle wspomnień mam związanych z tym człowiekiem, tyle kłótni, tyle szczęścia, tyle splotów rąk. Nie zapomnę żadnej chwili, która była z jego udziałem. Nie zapomnę jak bardzo go kochałam, jak bardzo cierpiałam po jego odejściu i jak tęskniłam, kiedy nie mogłam już widywać. Nigdy nie wydrapię go ze swojego serca, ale nauczyłam się z tym żyć, nauczyłam się ignorować to ukłucie w sercu kiedy ktoś o nim wspomina. Był i zawsze będzie tą moją niespełnioną, piękną i wyjątkową miłością. Zawsze będę go kochać i nawet jeśli jestem z innym, on jest dla mnie ważny. Nie pytaj czemu, to po prostu była miłość.
|
|
 |
|
To zawsze był on. Nawet wtedy gdy powiedziałam 'spróbujmy' tamtemu,gdy mnie całował czy rozpinał biustonosz.To zawsze był on.Nawet gdy pisałam z jednym, flirtowałam z drugim a przeginałam z trzecim, to zawsze był on.Nawet gdy krzyczałam jak bardzo go nienawidzę i rzucałam w jego kierunku niezidentyfikowanymi przedmiotami, to zawsze był on.Był między poranną kawą a wieczornym piwem, między notatkami z biologii a obliczeniami delty z matematyki.Był tam , gdzieś pomiędzy grubym melanżem a spokojną posiadówą w domu..To takie oczywiste , przecież kochałam go jak nigdy nikogo. / nacpanaaa
|
|
 |
|
Nie ma Cie już w każdej sekundzie , ani każdej minucie. Wychodzę do pracy i nie myślę o tym co robisz ani gdzie jesteś. Dopijam zimną kawę i nawet przez myśl nie przejdzie mi fakt że gdybyś ty ją zrobił to byłaby ona niedosłodzona.Wchodząc do klubu już nie wypełnia mnie nadzieja że może dziś , może właśnie dziś Cię tam spotkam.Ktoś pyta co u Ciebie nie znam kolesia , mówi że razem imprezowaliśmy,nie pamiętam tego , pewnie byłam naćpana lub pijana więc tylko słodko się uśmiecham i rzucam 'nie wiem' w myślach dodając i kurwa naprawdę nie chcę tego wiedzieć. Ktoś inny pyta czy mam chłopaka ' nie i nie poszukuję' odpowiadam tym samym zadziwiając samą siebie jak łatwo przyszło mi mówienie o tym iż nie jesteśmy już razem. Nie ma Cię , cholera wiem to i wybacz ale jest mi z tym dobrze więc proszę nie wracaj,by po raz kolejny to wszystko spieprzyć ,nie pojawiaj się już w moim życiu, rozumiesz ? /nacpanaaa
|
|
 |
|
Bo widzisz, czasami lepiej się rozstać. Pozwolić odejść temu co Cię rani, chociaż równocześnie jest to to co najbardziej kochasz. Zrozum, że niektóre słowa zabolały zbyt mocno, żebym teraz mogła spojrzeć mu w oczy i wierzyć w to,że nie zrobi tego ponownie. Może na początku byłam taka naiwna, ale w końcu zauważam,że on się chyba nie zmieni. Właśnie dlatego muszę odejść, dla siebie, dla tych resztek serca, które mi pozostały. Będzie bolało, będę tęsknić i płakać, ale tak trzeba. Trzeba stać się dużą dziewczynką i w końcu zrozumieć, że czasami miłość to za mało żeby z kimś być./esperer
|
|
 |
|
choć daleko jeszcze do końca roku, to wiem, że ten sylwester będzie albo najwspanialszym albo najgorszym w moim życiu.
|
|
 |
|
nie wiem co robić ze swoim życiem, nie wiem co czuję, do kogo, czego chcę, tak na prawdę nigdy nie wiedziałam i wiele przez to straciłam
|
|
 |
|
Są piosenki, które porywają do tańca, piosenki, przy których mamy ochotę śpiewać, ale najlepsze piosenki to te, które przenoszą nas do momentu, gdy pierwszy raz je usłyszeliśmy i jeszcze raz łamią nam serce
|
|
 |
|
Kumpel od wypalenia blanta i obalenia flaszki. Kumpel do gadania całymi godzinami i płakania ze śmiechu. Oboje jesteśmy wybuchowi, ale wiemy, że zawsze będziemy tymi swoimi ziomkami. Skąd ta pewność? Widziałam jak płaczę, chociaż znam ten jego twardy charakterek, zbierałam go, kiedy zgonował i powiedzieliśmy sobie wiele przykrych słów, a mimo to ciągle wracaliśmy do tej znajomości. Jest dla mnie kimś więcej niż zwykłym kolegą i kocham go na swój sposób
|
|
 |
|
nigdy nie zaplanowałam nic, z Nim wspólnego. nie zdarzyło mi się myśleć nawet o wspólnej minucie w przyszłości. nie planowałam wspólnych wyjśc, kolacji, spaceru czy seksu. wszystko działo się na spontanie, i wszystko było tak bardzo niepewne. jednego dnia byliśmy, na drugi się rozpadaliśmy. to wszystko było jedną wielką zagadką - i to tak bardzo mnie kręciło. sprawiało, że chciałam tego więcej, i mimo wszystko trwałam w tym. to mnie tak cholernie niszczyło, ale dzięki temu oddychałam. lubiłam tę formę niszczenia siebie samej. kochałam to ryzyko. / veriolla
|
|
 |
|
wiesz, jest jedna zasada, którą bardzo lubię - " Jak Kuba Bogu, to tak Bóg Kubie ".
|
|
|
|