 |
|
nazywają mnie zimną suką bo oklepałam mordę nie jednej pannie, walę prosto z mostu co myślę, często chodzę w dresie i słucham rapu. tak naprawdę nic o mnie nie widzą, nie mają pojęcia, że ryczę na każdym romantycznym filmie czy dramacie, znoszę do domu każde wygłodzone zwierzę i duszę się łzami gdy na nie patrzę, nie potrafię się opanować kiedy słyszę, że jakaś matka porzuciła dziecko, nawet na ulubionym serialu potrafię wyć jak dziecko, czasami opłakuję śmierć osób których nawet nie znam. ale przecież ja nie mam uczuć, jestem zimną, wredną panienką która ma na wszystko wokół wyjebane.
|
|
 |
mam burdel w głowie , kompletny , totalny rozpierdol. Nie wiem już co się dzieje i nawet nie wiem czy chciałabym to wiedzieć. Gdyby to wszystko nabrało barw , może dopiero wtedy doszłoby do mnie w jak wielkim bagnie właśnie jestem. Zapadam się , tracę kontrolę i nie panuję nad sobą , nad swoim zachowaniem , życiem i całą resztą , więc jak mogą być z tobą skoro nie daję rady sama ze sobą ? Kochasz mnie , kochasz , kochasz ciągle to powtarzasz a ja za każdym razem gubię się na nowo , czasami miłość nie wystarcza,nie zawsze,obawiam się że na pewno nie w tym przypadku. Jestem toksyczna,niszczę,nie chcę tego robić ale nie mogę przestać. Chcę byś był ze mną ale nie mogę Ci na to pozwolić , musisz znaleźć szczęście u boku kogoś innego , kogoś normalnego , nie chcę ale cholera muszę w końcu to zrobić , muszę odejść nie zważając na ból , nie zważając na siebie a mając na uwadze twoje dobro , muszę choć raz zachować się tak jak należy , nie mogę przecież całe życie być egoistka / nacpanaaa
|
|
 |
|
Nigdy wcześniej nie powiedziałaby, że w jej życiu znajdzie się mężczyzna, który zburzy jej dotychczasowy porządek budowany przez tak długi czas, który z dnia na dzień będzie kochał ją coraz bardziej i bardziej, akceptując przy tym wszystkie jej wady których jest sporo. Nie zdawała sobie sprawy, że będzie mogła pokochać kogoś aż tak mocno, że ciężko będzie jej żyć, gdy nie ma Go obok. Doskonale wiedziała, że chce spędzić z nim resztę życia, bez względu na to, jakie przeszkody napotkają na swojej drodze. Nie chciała niczego, prócz tego aby zestarzeć się przy jego boku. Tak bardzo go kochała
|
|
 |
|
I nagle, nie wiadomo skąd, w moim życiu znów pojawił się ten Ktoś do kogo chce mówić te najważniejsze słowa, z kim chce być najbliżej jak się tylko da, dla kogo mogę zostawić wszystko co miałam.
|
|
 |
|
Pewnego dnia,jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę. Będzie miły i rodzice bardzo się ucieszą. Przez pierwszy rok będziemy się kochać bez ustanku, potem coraz rzadziej i rzadziej.Kiedy zaczniemy mieć siebie dość,zajdę w ciąże. Wychowanie dzieci,praca,spłata kredytu będą trzymały nas razem. Po jakiś 10 latach mąż wda się w romans,bo ja będę zbyt zajęta i zmęczona.Dowiem się. Zagrożę, że zabije jego kochankę i siebie.Przetrwamy to. Po kilku latach znów zacznie romans. Udam,że nic nie wiem,bo szkoda będzie czasu na próżne awantury. I tak doczekam ostatnich dni marząc raz, żeby moje dzieci miały życie jakiego ja nie miałam, a kiedy indziej ciesząc się,że stają się moją kopią. Jest dobrze, naprawdę.
|
|
 |
|
Może to nie jest tylko mój kolega, który przytuli mnie gdy tego chcę, który trzyma moje ręce w kieszeni gdy są zimne, który przyjdzie po mnie, gdy o to poproszę, może jest kimś więcej, kimś, kogo ja w nim nie dostrzegam?
|
|
 |
rzadko kiedy zdarza się człowiek, który jest w stanie opanować moją osobę, gdy za bardzo się wkurwię. wielu próbowało: szarpali mną, rozmawiali, krzyczeli, a nawet błagali - wszystko na nic. tylko On potrafił tego dokonać, podchodząc do mnie, łapiąc za rękę i mówiąc: 'daj spokój, nie warto'. tylko to pomagało, tylko te słowa i ten dotyk/veriolla
|
|
 |
nieważne jak dużo będziesz pił, nieważne ile tym razem wciągniesz, nieważne jak bardzo zadymisz swoje płuca - nieważne, bo przeszłości i tak nie zagłuszysz. /happylove
|
|
 |
|
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych.
|
|
 |
|
Wiesz czemu nie potrafię być Twoją koleżanką? Idąc na zwykłe piwo, jak zwykła para znajomych, prowadząc zwykłe rozmowy, w głowie miałabym ten czas kiedy łączyło nas coś więcej. Nie wymażę z głowy Twoich dotyków, pocałunków i tego jak się przy Tobie czułam. To najlepszy powód, dlaczego nie będzie już nic po tym związku, po prostu zerwiemy kontakty i odejdziemy każdy w swoją stronę./esperer
|
|
 |
|
może nie doceniam tego co mam, co aktualnie posiadam, co straciłam, do czego dążę. może nie potrafię zrozumieć, że niektórym zależy na mnie bardziej niż na kimkolwiek innym, może nie potrafię płakać, może łudzę się, że mam jakiekolwiek uczucia, może jestem zbyt słaba lecz udaję twardą i silną dziewczynę. może mam ambicje, może idę przed siebie, lecz co chwila spadam z ogromnej góry problemów, może nie będę szczęśliwa, może nie doznam prawdziwego uczucia, ale żyję swoim życiem, nie wtrącam się w czyjeś i wiesz? jestem z tego cholernie dumna.
|
|
 |
|
Tylko dzięki niej potrafię się uspokoić, tylko ona umie mnie rozśmieszyć w momencie kiedy mam ochotę rozjebać wszystko na kawałki, tylko ona potrafi być zła na wszystko i na nic, tylko ona kocha mnie i zależy jej na mnie niewyobrażalnie mocno, tylko ona potrafi zjeść całe jedzenie na przerwie, tylko jej mogę zaufać, tylko ona potrafi kopnąć mnie w dupe, tylko ona potrafi mnie zrozumieć. Tylko ona rozumiesz?
|
|
|
|