 |
|
jara mnie każdy hejt, cipy wylewają smutki. i kiedy na was patrzę, wiem, że los bywa okrutny.
|
|
 |
|
plastik, wokół siebie widzę pełno tego. widzę maski. na ulicy ciągle widzę plastikowe laski, włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski. wszędzie wokół plastik.
|
|
 |
|
nie wracam do przeszłości, nie grzebie w starych brudach. i co by się nie działo, ja wiem, że mi się uda.
|
|
 |
|
głowa do góry wariacie, bo dziś nie żyje się lekko. trzeba harować tu ciężko, aby nie było ci kiepsko.
|
|
 |
|
a starzy znajomi? to już nie to samo. dziś nie zasługują nawet na to miano.
|
|
 |
|
czasami jest ciężko zostawić za sobą przeszłość. tych ludzi - kiedyś najbliższych sercu.
|
|
 |
|
obojętnie jaka by nie była twoja przeszłość, zostaw ją w spokoju i zajmij się lepiej przyszłością, bowiem to ona jest dalszą drogą do szczęścia.
|
|
 |
|
wyjebane mam na to, kto co za plecami gada. masz mi coś do powiedzenia? w cztery oczy sprawe załatw. wyjebane mam, a pała będzie zawsze pałą. wara od mojej rodziny, od przyjaciół trzym się z dala. wyjebane mam, pochwalasz pseudo kumpelskie rozkminki. ci pieprzeni aferzyści, których co dzień miasto krzywdzi.
|
|
 |
Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz. Jak kalejdoskop wspomnień. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego. Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć. I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny. Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. I nie wiem, czy powinnam to poczuć.
|
|
 |
|
chcę móc mówić, że to dzięki niemu jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, że dzięki niemu na co dzień czuję ten sens, że dzięki niemu oddycham, że to nie fikcja, ani wymysł wyobraźni, że to jego serce pompuje moją krew, że jak życie, dla mnie On jest sercem, i wszystkim tym co posiadam, a czego nadal potrzebuję. / endoftime.
|
|
 |
mężczyzna Twojego życia to nie ten, który spędzi z Tobą noc, a potem po prostu odejdzie, nie zważając na jakiekolwiek konsekwencje. prawdziwy mężczyzna będzie całował Twój rosnący od ciąży brzuch i mimo, że jeszcze do tego nie dojrzał i oboje tego nie planowaliście, będzie przy Tobie i za cholerę nie pozwoli Cię skrzywdzić.
|
|
 |
"Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu.
Zmęczony tym, że nigdy nie było kogoś, kto powie mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy.
Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie,
który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego.
To tak, jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas..."
|
|
|
|