  |
` zobaczyłam go z kumplami. Czekałam na niego godzinę w miejscu w którym się umówiliśmy lecz w końcu zrezygnowałam. Udając się do sklepu, ujrzałam Jego palącego skręta. Łzy momentalnie wpierdoliły mi się na oczy. Podeszłam do niego i nie wyjebałam mu w twarz lecz w jego obojczyk, który bolał go po ostatniej borucie. Wykrzyczałam jak bardzo go nienawidzę. Wpadłam w szał zaczęłam krzyczeć, płakać szarpać go. On próbując mnie uspokoić, przytulił z całej siły do swojego obolałego ciała. I nie powiedział nic, a ja już wiedziałam że mu wybaczę. Wybaczę bo kocham go do tego stopnia, że mogłabym za niego zabić. / abstractiions.
|
|
  |
` każdej łzy dziewczyny nie otrzesz jednym z płatków róży na dzień kobiet. / abstractiions.
|
|
  |
najpierw jest okej - wszystko w miarę fajnie. potem w życie wchodzi kurwa zaufanie. Dużo nie wymagam skarbie od Ciebie, więc nie mów że chce się czuć jak w niebie. / net
|
|
  |
` gotowa była pójść za Nim wszędzie, nie zdając sobie sprawy, że On doprowadzi ją na samo dno. / abstractiions.
|
|
  |
` no i znów nadszedł czas rycia sobie psychiki Tobą. / abstractiions.
|
|
  |
` spierdolić stąd na kosmos i prowadzić beztroski melanż z UFO bez jakiejkolwiek grawitacji. / abstractiions.
|
|
  |
` Zapalając papierosa czuję jakbym podpalała wszystkie moje problemy, a gasząc go, jakbym wdeptywała je w ziemię. Dlatego palę , mamo. / abstractiions.
|
|
  |
` najgorzej jest pogodzić się z końcem, kiedy to jeszcze nie zobaczyło się początku. / abstractiions.
|
|
  |
` poszło o jego olew w stosunku do naszego związku. W końcu nie wytrzymałam i chociaż przez telefon, ale wykrzyczałam mu wszystko co miałam do zarzucenia. Kłamstwa, ćpanie, picie, kumpli, nieprzespane noce przez łzy, złamane serce, nerwy które rozpierdalały wszystko, przekleństwa. Wysłuchał tego bez słowa po czym się rozłączył, co rozzłościło mnie jeszcze bardziej. W przeciągu kilku sekund miałam dzwonek do drzwi. Zobaczyłam jego postać naciskając klamkę. Nie pytał czy może wejść i ręką popychając drzwi, wciągnął mnie w głąb korytarza. Spoglądając prosto w oczy, krzyczał na mnie. Krzyczał jak wiele dla niego znaczę po czym pocałował mnie najlepiej jak tylko potrafił. Objął moje dłonie i zaczął przysięgać, że zmieni swój pokuwiony charakter dla mnie, dla Nas. / abstractiions.
|
|
  |
` dziś? Dziś żałuję tego co wydarzyło się rok temu. Żałuję, że odwzajemniłam jego pocałunek, który oznaczał początek związku. Dziś początek czegoś strasznego. Obydwoje nie potrafimy tego przerwać i staramy się błahymi gestami zakryć potężne cierpienie. Cierpienie, które wywołujemy wzajemnie, będąc razem. / abstractiions.
|
|
|
|