|
więc wypijmy za ten świat który nie chce nas teraz, za ten bit, za ten rap co opętał nas nieraz, za gości, których znasz a nie chcą Cię teraz i za nie przespane noce gdy opętał nas melanż
|
|
|
kiedy łza zamknie powiekę, ja znów stanę się człowiekiem..
|
|
|
zamknę dziś więc oczy, byle do jutra.
|
|
|
"zrozumiał musi wrócić, walczyć teraz o nią, obiecał, że nie będzie łez już nigdy, szczęście wróci znów im!"
|
|
|
i coś pękło między nami, coś jak mięśni zanik, nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły, a my - wśród łez sami.
|
|
|
razem mury burzył, on z nią.
|
|
|
jego oczy, oddech dawał jej natchnienie.
|
|
|
zanim miasto poszło spać, ona płaciła łzami na głos.
|
|
|
cały świat im kradł marzenia, świat zabił uczucia.
|
|
|
kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę..
|
|
|
postaw się na jej miejscu, poczuj to pierdoloną bezsilność.
|
|
|
Co będzie dziś? Nie wiem, nie wiem. To może jeden z Twoich najlepszych dni, albo najgorszych i możesz stracić wszystko lub nic.
|
|
|
|