 |
Nie czułam wtedy nic, ale teraz się boję. Dzisiaj zdycham ze strachu, wiesz?
|
|
 |
dziś nie ma nikogo znów, wiesz, to przykre, ale dawno wyschły łzy
|
|
 |
nadziei szablon przebijam w sercu
|
|
 |
często śnimy o tych, przez których nie możemy zasnąć.
|
|
 |
Nie znasz mnie tak naprawdę, ale nie martw się. Wszystkiego dowiesz się od tych, którzy nawet ze mną nie rozmawiali.
|
|
 |
Zatrzymaj te chwile w sercu, ale jako coś przyjemnego, tkliwego. Jako ulotne, ale szczęśliwe wspomnienie. To powinno i mam nadzieje, że z czasem tak będzie, wzbudzać na twojej twarzy uśmiech, a nie płacz.
|
|
 |
Obiecaj, że przez niego nie skończy się to, co budowałyśmy przez ostatnie dziesięć lat.
|
|
 |
Może i jest Twój, ale to moje imię wypowiada przez sen.
|
|
 |
|
Nie mogłabym żałować tego , że Cię spotkałam , bo byłabym największą idiotką na świecie . Nie można przecież żałować , że było się szczęśliwą .
|
|
 |
|
A rzuć mnie w chuj, wywal mnie ze swojego życia w pizdu jak jesteś tak zajebiście z nią szczęśliwy.
|
|
 |
Zawsze, kiedy próbuję być lepsza, znajdzie się jakaś najlepsza. Kiedy próbuję być mądra, znajdzie się mądrzejsza. Próbuję być ładna, znajdzie się ładniejsza i tak ciągle. Więc może zostanę beznadziejna. Pocieszeniem jest przecież, że jest gdzieś w świecie jakaś beznadziejniejsza.
|
|
 |
może to czas zagoi rany. a może tylko ostudzi emocje i będzie kazał spojrzeć w drugą stronę. być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań, że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy, zmieniła moje nastawienie.
|
|
|
|