![cz.1 nie podoba mi się ten Twój cały Jeffrey w końcu przemówił od czasu powrotu z klubu. spojrzałam na Niego pytająco. jaki masz z Nim problem? rzuciłam niechętnie. poprostu mi się nie podoba i już. coś mi w Nim nie pasuje powiedział stanowczo. Tobie nic nigdy nie pasuje wkurzyłam się. spojrzał na mnie wrednie i wyszedł do kuchni. siedziałam oczekując aż wróci i zacznie swoje dziwne wykłady ale nie doczekałam się. grubsza sprawa pomyślałam idąc za Nim do kuchni. siedział zamyślony pijąc kawę. no powiesz coś? namawiałam Go. troszczę się o Ciebie nic więcej powiedział wyrwany z zamyślenia. troszcz się dobrze ale nie dyktuj mi z kim mam się spotykać a z kim nie oburzyłam się.wziął łyka kawy i milczał. miałam wrażenie że mówię do ściany. w końcu przemówił ponownie: będę się troszczył o Ciebie zawsze i nie stuprocentowo a dwa razy więcej. i będę Ci mówił jeśli coś mi się nie podoba bo chcę żebyś była bezpieczna i szczęśliwa .](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
[cz.1]nie podoba mi się ten Twój cały Jeffrey" - w końcu przemówił, od czasu powrotu z klubu. spojrzałam na Niego pytająco. "jaki masz z Nim problem?" - rzuciłam niechętnie. "poprostu mi się nie podoba i już. coś mi w Nim nie pasuje"-powiedział stanowczo. "Tobie nic nigdy nie pasuje" - wkurzyłam się. spojrzał na mnie wrednie, i wyszedł do kuchni. siedziałam,oczekując aż wróci i zacznie swoje dziwne wykłady - ale nie doczekałam się."grubsza sprawa"-pomyślałam,idąc za Nim do kuchni. siedział, zamyślony, pijąc kawę. "no powiesz coś?"-namawiałam Go. "troszczę się o Ciebie, nic więcej"-powiedział,wyrwany z zamyślenia. "troszcz się, dobrze, ale nie dyktuj mi z kim mam się spotykać,a z kim nie"-oburzyłam się.wziął łyka kawy, i milczał. miałam wrażenie, że mówię do ściany. w końcu przemówił ponownie: "będę się troszczył o Ciebie zawsze, i nie stuprocentowo, a dwa razy więcej. i będę Ci mówił jeśli coś mi się nie podoba, bo chcę żebyś była bezpieczna i szczęśliwa".
|
|
![cz.2 uśmiechnęłam się ale w głębi serca byłam zła czasami za bardzo wchodził w rolę opiekuna. nie możesz mnie ograniczać Mateusz spokojnie powiedziałam.wstał odłożył kubek na blat i wyszedł wkurzony zostawiając mnie samą w kuchni.za chwilę wrócił ubierając kurtkę i patrząc się na mnie. będę Cię ograniczać jeśli dzięki temu masz być bezpieczna.jesteś najbliższą mi na świecie osobą i nie pozwolę Cię skrzywdzić jakiemuś kutasowi z bronxu nawet jeśli miałbym przylatywać tu co dwa tygodnie.zapamiętaj to sobie powiedział wychodząc z mieszkania i zostawiając mnie z wybauszonymi oczami i świadomością że przecież właśnie tą ogromną troskę tak bardzo w Nim kocham. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
[cz.2]uśmiechnęłam się,ale w głębi serca byłam zła - czasami za bardzo wchodził w rolę opiekuna. "nie możesz mnie ograniczać,Mateusz"-spokojnie powiedziałam.wstał,odłożył kubek na blat,i wyszedł wkurzony,zostawiając mnie samą w kuchni.za chwilę wrócił,ubierając kurtkę,i patrząc się na mnie. "będę Cię ograniczać,jeśli dzięki temu masz być bezpieczna.jesteś najbliższą mi na świecie osobą,i nie pozwolę Cię skrzywdzić jakiemuś kutasowi z bronxu,nawet jeśli miałbym przylatywać tu co dwa tygodnie.zapamiętaj to sobie" - powiedział,wychodząc z mieszkania i zostawiając mnie z wybauszonymi oczami i świadomością, że przecież właśnie tą ogromną troskę tak bardzo w Nim kocham. || kissmyshoes
|
|
![kontaktujesz się z Damianem? rzucił jako jedne z pierwszych pytań po przylocie. nie skrzywiłam się.kwinął głową na znak że usłyszał odpowiedź.szłam zastanawiając się czemu o to zapytał.w końcu ciekawość wygrała. czemu pytasz? zapytałam.uśmiechnął się przytulająć mnie do siebie. jestem ciekaw czy wiesz co u Niego odpowiedział.miałam świadomość że On doskonale wie jak tam z Damianem. a co ma jakieś kłopoty? zapytałam. a gdyby miał to co? odpowiedział pytaniem na pytanie.zamilkłam oglądając zabudowania na wall street. pomogłabyś mu? powiedział zatrzymując się. od razu odpowiedziałam: oczywiście że tak.a ma? .uśmiechnął się. wiedziałem.widzisz w tym tkwi całe Twoje piękno powiedział.spojrzałam na Niego oczekując wyjaśnień. nawet gdy ktoś Cię skrzywdzi a był Ci bliski nie zostawiasz Go i to jest cudowne to daje tą stuprocentową pewność że jesteś właściwą osobą i najlepszą przyjaciółką powiedział mocno mnie ściskając i kierując się w kierunku budki z hot dogami. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
"kontaktujesz się z Damianem?"-rzucił,jako jedne z pierwszych pytań po przylocie."nie"-skrzywiłam się.kwinął głową na znak,że usłyszał odpowiedź.szłam,zastanawiając się czemu o to zapytał.w końcu ciekawość wygrała."czemu pytasz?"-zapytałam.uśmiechnął się, przytulająć mnie do siebie."jestem ciekaw,czy wiesz co u Niego"-odpowiedział.miałam świadomość,że On doskonale wie jak tam z Damianem."a co,ma jakieś kłopoty?"-zapytałam."a gdyby miał,to co?"-odpowiedział pytaniem,na pytanie.zamilkłam,oglądając zabudowania na wall street."pomogłabyś mu?"-powiedział,zatrzymując się. od razu odpowiedziałam:"oczywiście,że tak.a ma?".uśmiechnął się."wiedziałem.widzisz,w tym tkwi całe Twoje piękno"-powiedział.spojrzałam na Niego oczekując wyjaśnień."nawet gdy ktoś Cię skrzywdzi,a był Ci bliski,nie zostawiasz Go i to jest cudowne,to daje tą stuprocentową pewność,że jesteś właściwą osobą,i najlepszą przyjaciółką"-powiedział, mocno mnie ściskając,i kierując się w kierunku budki z hot dogami.||kissmyshoes
|
|
![był tak bardzo silny a ja byłam Jego pierwszą słabością. byłam kimś dla kogo łamał każdą granicę i dla kogo od nowa nauczył się kochać. byłam pierwszą z tych którym przyniósł bukiet róż i którym przyrządził kolację. byłam tą która nauczyła Go mówienia szczerze wyrażania każdej emocji. byłam pierwszą kobietą dla której się zmienił i zdjął maskę skurwiela bez uczuć. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
był tak bardzo silny, a ja byłam Jego pierwszą słabością. byłam kimś, dla kogo łamał każdą granicę, i dla kogo od nowa nauczył się kochać. byłam pierwszą z tych, którym przyniósł bukiet róż, i którym przyrządził kolację. byłam tą, która nauczyła Go mówienia szczerze, wyrażania każdej emocji. byłam pierwszą kobietą, dla której się zmienił, i zdjął maskę skurwiela bez uczuć. || kissmyshoes
|
|
![chcialabym podziekowac kazdemu kto mi pomagal.. jestescie wszyscy kochanymi ludzmi strasznie dziekuje! jak sie odwdzieczyc? nie wiem. generalnie jest coraz lepiej po wizytach u psychologa jakos daje rade. trzymam sie. placze tylko placze. nie okaleczam sie.. nie robie debilnych przypalowych scen. jestem z siebie proud pozdrawiam wszystkich!](http://files.moblo.pl/0/6/73/av65_67302_tumblr_mco5dfi4hp1r1mi2lo1_400.jpg) |
chcialabym podziekowac kazdemu, kto mi pomagal.. jestescie wszyscy kochanymi ludzmi, strasznie dziekuje! jak sie odwdzieczyc? nie wiem. generalnie jest coraz lepiej, po wizytach u psychologa, jakos daje rade. trzymam sie. placze, tylko placze. nie okaleczam sie.. nie robie debilnych, przypalowych scen. jestem z siebie proud, pozdrawiam wszystkich!
|
|
![szykowałam się do wyjścia na zakupy które od dawna miałam obiecane gdy nagle w drzwiach mojego pokoju stanął przyjaciel z błagającą miną i słodkimi oczami. odłożyłam torebkę już powoli w głowie uświadamiając sobie że raczej nici z zakpów. co jest? zapytałam udając złą. Żaklinko Moja Najukochańsza.. zaczął ale przerwałam mu. do rzeczy burknęłam próbując opanować śmiech. no bo jest rajd i no wiesz..te zakupy..obiecałem Ci..ale.. znowu nie dokończył bo znowu mu przerwałam: o której? . za jakieś dwie godziny trzeba jeszcze dojechać słodko powiedział. wygoniłam Go z pokoju i za pięć minut wyszłam już w trampkach wygodnych dresach i bluzie. no to co? jedziemy? powiedziałam z uśmiechem na ustach. nagle Jego twarz rozpromieniła się i zobaczyłam ten ulubiony uśmiech. kocham Cię normalnie powiedział mocno mnie przytulając całując milion razy w policzek i powtarzając że lepszej siostry nie mógł sobie wymarzyć. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
szykowałam się do wyjścia na zakupy, które od dawna miałam obiecane, gdy nagle w drzwiach mojego pokoju stanął przyjaciel - z błagającą miną, i słodkimi oczami. odłożyłam torebkę, już powoli w głowie uświadamiając sobie, że raczej nici z zakpów. "co jest?" - zapytałam, udając złą. "Żaklinko Moja Najukochańsza.." - zaczął, ale przerwałam mu. "do rzeczy" - burknęłam, próbując opanować śmiech. "no bo jest rajd, i no wiesz..te zakupy..obiecałem Ci..ale.."- znowu nie dokończył, bo znowu mu przerwałam: "o której?" . "za jakieś dwie godziny, trzeba jeszcze dojechać" - słodko powiedział. wygoniłam Go z pokoju, i za pięć minut wyszłam już w trampkach, wygodnych dresach i bluzie."no to co? jedziemy?"-powiedziałam, z uśmiechem na ustach. nagle Jego twarz rozpromieniła się i zobaczyłam ten ulubiony uśmiech."kocham Cię normalnie"-powiedział,mocno mnie przytulając, całując milion razy w policzek i powtarzając, że lepszej siostry nie mógł sobie wymarzyć. || kissmyshoes
|
|
![chociaż odszedł Jego osoba towarzyszy mi do dzisiaj. nadal zabija mnie frustracja bo przecież mogłam wiedzieć więcej zrobić więcej pomóc mu. nadal mam przed oczami obraz Jego matki która prawie mdlejąc mi na rękach zapłakana pytała czemu to zrobił. nadal w głowie huczy mi utwór który puszczony był na Jego pogrzebie. nadal Jego młodsza siostra pyta mnie czy nie wiem kiedy wróci Jej braciszek. nadal jest w każdej mojej myśli i nadal przed oczami staje mi obraz karetki i policji przed jego blokiem i to jak biegłam z całych sił błagając by to co mi przed chwilą powiedzieli nie było prawdą. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
chociaż odszedł, Jego osoba towarzyszy mi do dzisiaj. nadal zabija mnie frustracja - bo przecież mogłam wiedzieć więcej, zrobić więcej, pomóc mu. nadal mam przed oczami obraz Jego matki, która prawie mdlejąc mi na rękach, zapłakana pytała czemu to zrobił. nadal w głowie huczy mi utwór, który puszczony był na Jego pogrzebie. nadal Jego młodsza siostra pyta mnie czy nie wiem kiedy wróci Jej braciszek. nadal jest w każdej mojej myśli, i nadal przed oczami staje mi obraz karetki i policji przed jego blokiem, i to jak biegłam z całych sił błagając by to co mi przed chwilą powiedzieli, nie było prawdą. || kissmyshoes
|
|
![siedziałam na leżaku opalając się i sprawdzając jakieś pierdoły w necie. chłopaki obok grali w kosza co chwila o coś się kłócąc. gdy skończyli Damian podszedł do mnie namawiając na kąpiel w basenie. odmawiałam zajęta szukaniem ciuszków na allegro. no rusz dupe Żaka marudził. wkońcu gdy odburknęłam mu żeby spadał wziął mnie na ręce kierując się w stronę basenu. darłam się trzymając w ręku laptopa z nadzieją że nie wrzuci mnie gdy będę mieć go w ręce po chwili zaś poczułam tylko lodowatą wodę i przerażenie gdy zrozumiałam że razem ze mną nurkuje laptop Damiana. idioto coś Ty narobił wydarłam się gdy tylko wypłynęłam na powierzchnię. spojrzał na mnie śmiejąc się. bo mnie wkurwiłaś i chuj będzie nie ciuszki po czym wskoczył do basenu szukając na dnie swojego jakże mało już użytecznego komputera. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
siedziałam na leżaku, opalając się i sprawdzając jakieś pierdoły w necie. chłopaki obok grali w kosza, co chwila o coś się kłócąc. gdy skończyli, Damian podszedł do mnie, namawiając na kąpiel w basenie. odmawiałam, zajęta szukaniem ciuszków na allegro. "no rusz dupe Żaka" - marudził. wkońcu, gdy odburknęłam mu żeby spadał, wziął mnie na ręce kierując się w stronę basenu. darłam się, trzymając w ręku laptopa, z nadzieją, że nie wrzuci mnie, gdy będę mieć go w ręce - po chwili zaś poczułam tylko lodowatą wodę, i przerażenie, gdy zrozumiałam, że razem ze mną nurkuje laptop Damiana. "idioto, coś Ty narobił" - wydarłam się, gdy tylko wypłynęłam na powierzchnię. spojrzał na mnie, śmiejąc się. " bo mnie wkurwiłaś, i chuj będzie, nie ciuszki" , po czym wskoczył do basenu, szukając na dnie swojego jakże mało już użytecznego komputera. || kissmyshoes
|
|
![byliśmy ze zanjomym na domówce. znałam może z cztery osoby więc co chwila byłam komuś przedstawiana. wkońcu usadowiłam się na kanapie sącząc drinka i przyglądając się ludziom. kumpel przyszedł do mnie namawiając na taniec gdy nagle podeszła do Niego jakaś panna twierdził że zna ją kupe lat. zaczęli gadać więc zajęłam się przyglądaniem się na laskę która próbowała wstać z fotela jednakże alkohol Jej na to nie pozwalał. nagle kumpel mnie szturchnął i przedstawił Nas sobie. laska zmierzyła mnie z góry na dół pytając kim jestem. to moja ulubiona Polka powiedział uśmiechając się. odwzajemniłam uśmiech spoglądając na laskę której wzrok wbijał we mnie milony mieczy. gdy odeszła zaytałam kto to. a przyjaźnimy się kiedyś strasznie się we mnie kochała wyjaśnił kumpel a ja zrozumiałam że właśnie zapoznałam się z moim pierwszym wrogiem w nowym miejscu zamieszkania. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
byliśmy ze zanjomym na domówce. znałam może z cztery osoby, więc co chwila byłam komuś przedstawiana. wkońcu usadowiłam się na kanapie, sącząc drinka, i przyglądając się ludziom. kumpel przyszedł do mnie, namawiając na taniec, gdy nagle podeszła do Niego jakaś panna - twierdził, że zna ją kupe lat. zaczęli gadać, więc zajęłam się przyglądaniem się na laskę, która próbowała wstać z fotela, jednakże alkohol Jej na to nie pozwalał. nagle kumpel mnie szturchnął, i przedstawił Nas sobie. laska zmierzyła mnie z góry na dół pytając kim jestem. "to moja ulubiona Polka" - powiedział, uśmiechając się. odwzajemniłam uśmiech, spoglądając na laskę, której wzrok wbijał we mnie milony mieczy. gdy odeszła, zaytałam kto to. "a przyjaźnimy się,kiedyś strasznie się we mnie kochała"-wyjaśnił kumpel, a ja zrozumiałam, że właśnie zapoznałam się z moim pierwszym wrogiem, w nowym miejscu zamieszkania. || kissmyshoes
|
|
![Michalinooo moja Mateusz przyjeżdza powiedziałam wtulając się w przyjaciela. odwzajemnił uścisk po czym spojrzał na mnie pytająco chcąc uzyskać więcej informacji. za dwa tygodnie tu będzie mówiłam nie mogąc opanować mimiki twarzy która układała się w ogromny uśmiech. kurwa czuje sie jakby odwiedzał Nas codziennie powiedział śmiejąc się. zaśmiałam się nadal mocno się w Niego wtulając. niedługo będzie tu częstszym gościem niż ja powiedział ironicznie Michał. walnęłam Go w głowe mówiąc: oj zamknij się już głupku . rozczochrał mnie po czym śmiejąc się poszedł w kierunku łazienki: może pokój mu wynajmiemy dodał zamykając drzwi. stałam poprawiająć fryzurę i uśmiechając się sama do siebie bo wiem że mimo tego że na każdym kroku dogryzają sobie nawzajem i przesadnie ironizują każdy z Nich chociaż odrobinę cieszy się na widok drugiego nawet jeśli tylko głównym powodem radości jest fakt że wkońcu razem się napiją. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
"Michalinooo moja, Mateusz przyjeżdza" - powiedziałam, wtulając się w przyjaciela. odwzajemnił uścisk, po czym spojrzał na mnie pytająco, chcąc uzyskać więcej informacji. "za dwa tygodnie tu będzie" - mówiłam, nie mogąc opanować mimiki twarzy, która układała się w ogromny uśmiech. " kurwa, czuje sie jakby odwiedzał Nas codziennie" - powiedział, śmiejąc się. zaśmiałam się, nadal mocno się w Niego wtulając. " niedługo będzie tu częstszym gościem niż ja" - powiedział ironicznie Michał. walnęłam Go w głowe mówiąc: " oj zamknij się już głupku". rozczochrał mnie, po czym śmiejąc się poszedł w kierunku łazienki:" może pokój mu wynajmiemy" - dodał, zamykając drzwi. stałam, poprawiająć fryzurę i uśmiechając się sama do siebie - bo wiem, że mimo tego, że na każdym kroku dogryzają sobie nawzajem, i przesadnie ironizują - każdy z Nich, chociaż odrobinę cieszy się na widok drugiego - nawet jeśli tylko głównym powodem radości jest fakt, że wkońcu razem się napiją. || kissmyshoes
|
|
|
|