|
Nie mam siły na zabawę w przyjaźń.
|
|
|
może jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję razem wypić za szczęście, które jeszcze nadejdzie!
|
|
|
Mój problem polega na tym, że zbyt angażuję się w to co najbardziej mnie niszczy.
|
|
|
załóż sluchawki i wyluzuj. nie Ty jedna straciłaś coś, na czym Ci zależało.
|
|
|
Czas leczy rany a my,
Cały czas się znamy, lecz to już nie to,
|
|
|
Najgorsze rzeczy robi się podobno po pijaku . Wyobraź sobie człowieku, jaka musiałam być najebana, gdy się w Tobie zakochałam .
|
|
|
Moje marzenia legły w gruzach...Nie ma już wspólnych spacerów, snów z Tobą w roli głównej i pocałunków pod gołym niebem. Nie ma ich. Dlaczego? Bo odszedłeś i zostawiłeś mnie samą.
|
|
|
I czasem przychodzi taki moment w zyciu człowieka, że trzeba zrezygnować,
zapomnieć, pójść na przód. I nie ważne jak cholernie, by Ci zależało, jak trudne by to było.
Po prostu trzeba.
|
|
|
czy ciężko było zrozumieć, że Go już nie ma ? bardzo. czasem nawet mam jeszcze złudne nadzieje , że otworzy drzwi do domu i przytuli mnie tak bardzo mocno, mówiąc , że będzie przy mnie zawsze.
|
|
|
To nie jest tak, że bierzesz ode mnie tyle ile zechcesz, łamiesz mi serce a ja znikam. Jestem, choć Ty przestajesz mnie już zauważać i powiem Ci więcej. Cierpię. Nie przez miłość, przez Ciebie... to z czyjej winy się rozstaliśmy nie ma żadnego znaczenia, dopóki ja Cię kocham, wtedy mam prawo do wszystkiego i gdy Cię obrażam nie możesz robić tego samego, musisz to przyjąć z uśmiechem na ustach, ponieważ Cię potrzebuję i tylko to się teraz liczy.
|
|
|
Kiedy już się pojawił był zawsze... Czasem mu to nie wychodziło, w końcu zawsze miałam trudny charakter. Krzyczałam, śmiałam się, szeptałam, płakałam, ale co najważniejsze, mimo tego kim byłam, nauczyłam się kochać. Nie ogólnie, tylko jego. I ponieważ nie jestem zbyt dobra w tej dziedzinie, nie potrafiłam tego okazać, tak jak ona. Teraz wiem, że byłoby mu lepiej z każdą inną, gdybym była taka jak kiedyś. Ale to się zmieniło. Przestałam być człowiekiem, stałam się tym, co czuję. To boli. Kiedy zamiast jego, przytulam się do kołdry... Ona nie ma ramion, ust ani tych ślicznych oczu.. I co najgorsze: nie jest nim, ani trochę... Chciałabym wiedzieć, co robić, albo chociaż czego nie robić... Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście.. Zawsze jest przecież jakieś 'ale' ... Straciłam tylko nadzieję, że je odnajdę. Bez niego nie potrafię. Bez niego tylko funkcjonuję. W dodatku z tym też radzę sobie kiepsko. Mógłby wrócić.. Może nawet powinien.
|
|
|
i dziś lubię wspominać to co było kiedyś... jak słodko wyglądaliśmy kiedy na boisku uczyłeś mnie grać w piłke i nawet jak mi nie wychodziło, to Ty z uśmiechem na ustach, który tak bardzo kocham mówiłeś 'nie martw się . w końcu Ci się uda' . moment kiedy mieliśmy tylko jedno wolne krzesło i usiadłam Ci na kolanch wtulając się w Twoją bluzke, czując zapach Twoich perfum, który powalał mnie na ziemie... kiedy letnimi wieczorami gadaliśmy przez telefon po kilka godzin tak na prawde nie mając nawet o czym rozmawiać... ale nie chciałam się rozłączyć i usłyszeć Twój głos dopiero nazajutrz... tak ciężko było mi odłożyć słuchawke ... wspominam chwile kiedy na przywitanie dawałeś mi buziaka w policzek i delikatnie obejmowałeś. kiedy to moje zdanie było dla Ciebie najważniejsze... pamietam chwile kiedy pękało mi serce widząc łzy w Twoich oczach podczas Naszych kłótni. szczerze ? nie wyobrażam sobie życia bez tych wspomnień ... bo to zdecydowanie najpiękniejsze chwile w moim życiu..
|
|
|
|