 |
nie musisz mnie lubić. nie jestem statusem na facebooku.
|
|
 |
Jedyne co mogę zrobić to przeprosić za każdą łzę , którą przeze mnie wylałaś, mamo.
|
|
 |
kłopot w tym, że kiedy człowiekowi za bardzo zależy, to wszystko czuje dwa razy mocniej..
|
|
 |
niby już się przyzwyczaiłam do tych ciągłych rozczarowań , a za każdym razem boli tak samo.
|
|
 |
Każdy kto Cie zna, pamięta Cię inną.
|
|
 |
I musisz w końcu uwierzyć, poczuć, a nie ciągle tylko powtarzać że się nie uda.
|
|
 |
Jesteś dupkiem i traktujesz dziewczyny jak matematykę. Nie rozumiesz, ale chcesz zaliczyć.
|
|
 |
lubię spotkać go po kilkunastu dniach rozłąki. mogę na nowo poznać jego wychudzone ciało, zbadać jak bardzo zmieniła się faktura jego skóry, dostrzec nowe iskierki w czekoladowych tęczówkach i poczuć upajający zapach perfum. lubię całować go, po tak długim czasie, bo jestem nieziemsko spragniona, robimy to z niesamowitą zachłannością. nasze ciała są niebezpiecznie blisko siebie, splatają się, a jego przyśpieszony oddech i kołatanie serca sprawia, że zapominam gdzie jestem. namiętne porywy nie trwają długo. wolimy rozmawiać przez kilka godzin, wyrywamy sobie słowa z ust, kodujemy wszystkie wypowiedziane wyrazy. czas rozstania jest nieuchronny. przytulamy się bardzo mocno. ukrywam łzy. wychodzę. zostało mi tylko kilka esemesów dziennie i oczekiwanie na następne spotkanie oraz modlitwa o to byś nie znalazł innej, lepszej kochanki niż ja.
|
|
 |
niby jesteś blisko, przecież widzę Twój dom z okna. niby rozmawiamy, ale tylko gdy czegoś potrzebujesz. niby mówisz, że mnie kochasz, ale tylko wtedy gdy jesteś naćpany albo pijany. niby mnie całujesz, ale tylko z litości. niby o mnie myślisz, ale już dawno zapomniałeś.
|
|
|
|