 |
znowu gapilam sie w Niego jak kobieta na diecie w kawalek ciastka , a On nic .
|
|
 |
powiedzial , ze to koniec - odchodzi . zaczelam sie glosno smiac jakis glupi , pieprzony zart .jednak on byl powazny . zamilklam . odruchowo tona lez poleciala mi po policzkach ,czulam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przeciez musze byc silna , nie moge sie zalamac .powiedzialam , ze wszystko w porzadku i szybko zapomne ..pobieglam do domu , choc ledwo stalam na nogach , ale nie moglam sie poddac ,nikt nie mógl poznac po mnie smutku . wytarlam lzy . niepotrzebnie ,kolejna partia wylala sie z moich oczy w niespelna sekunde . nie potrafilam nad soba zapanowac .skulona usiadlam na krawezniku krzyczac , czemu to wlasnie ja stracilam swoj najslodszy narkotyk .otepiona , zalana lzami , spuchnieta nie podnioslam sie juz nigdy z tego jebanego dolu..
|
|
 |
Bo wbrew pozorom ja tez czasem placze.
|
|
 |
Przechodząc obok Ciebie cala sie trzese . Czemu ? sama nie wiem .Przeciez Ty do mnie nic nie czujesz , a ja mialam Cie olewać.Mialam ...
|
|
 |
i niby głupie sms'y ale gdy nie wyślesz mi buźki wiem że nie jest dobrze.
|
|
 |
Najgorzej jest wieczorami , gdy siadasz na łóżku i czujesz , że tak na serio nie masz nic.
|
|
 |
Tęsknota zmienia perspektywy międzyludzkiego spotkania. Tęsknota sprawia, że minuty stają się "grube" i przeogromne jak wiek, a kilometry są nie do przebycia. Tęsknota wydłuża czas, odległość, a jednocześnie przybliża osobę. W chwilach tęsknoty jest ona tuż obok, w tym samym pokoju, obok starego, opasłego fotela, siedzi na wyciągnięcie dłoni i czeka... Tęsknię...
|
|
 |
Prosiłam go, że gdy będzie chciał kiedyś odejść niech przyjdzie i po prostu mi to powie. Obiecał jednak, że i tak nigdy mnie nie zostawi. Kilka tygodni później spotkałam go z jakąś suką u boku. Gdy mnie zobaczył tłumaczył, że to wszystko nie jest tak jak myślę. /anylkaa
|
|
 |
i obiecuje wam, że pewnego pięknego dnia, wyjdę z siebie, stanę obok i krzyknę 'pierdolcie się wszyscy!` / zmadrzeej
|
|
 |
Ręce zamiast w Twoich,chowam w rękawiczkach
|
|
 |
przelotne spojrzenia, kilka `siema` bez znaczenia. / zmadrzeej
|
|
 |
Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. miłość to była mama i tata, ken i barbie, książę i królewna. kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "fuuuj" i odwracałam głowę. nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach.. teraz wszystko się zmieniło. kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. teraz, za 5 minut przy tobie oddałabym cały świat.
|
|
|
|