 |
-Co ja mam robic.? -Musisz się zastanowic czy bardziej Ci zależy na skuteczności czy życiu w zgodzie z samą sobą. -Oczywiście, że na w zyciu w zgodzie z samą sobą… ale jeżeli to oznacza samotność.? Jeżeli to oznacza, że nigdy nie spotkam faceta, który będzie po prostu tak normalnie uczciwy, któremu będę mogła tysiąc razy dziennie powiedzieć, że go kocham i nie będę się tego bać.
|
|
 |
Nie klnij na ciemność zapal zapałkę,udowodnij sam sobie ,że potrafisz wygrać walkę ,to jest w tobie .. ta wewnętrzna siła ,wyzwól ją z siebie póki krew w twoich żyłach !
|
|
 |
Bo obiecałam sobie, że nie pokocham nikogo, tak mocno, żebym nie mogła, być kompletną osobą bez niego
|
|
 |
-Opowiedz mi coś o sobie... -Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra, ma przeciez ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie... A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wczyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu... Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama... Tylko ludzie czasem O mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają.
|
|
 |
Chciałabym powrócić do czasów gdy moim jedynym makijażem był owocowy błyszczyk, uśmiech był szczery i wierzyłam, że miłość istnieje '
|
|
 |
Ile razy jeszcze się poddam, zanim los zmieni bieg...
Ile razy jeszcze zasnę z tą myślą, że nie tak miało być..
|
|
 |
-bo to takie zabawne patrzeć na to wszystko... -na co? -patrzeć jak wszystko przed oczami obojętnieje
|
|
 |
"Lepiej nie mieć nic niż się starac o coś czego nie będzie"
|
|
 |
Idąc po miłość spotkałam rozsądek. -Zawróć- rzekł.I pokazał mi przez dziurę w płocie Ogród Miłości.Wśród drzew bez liści, kwiatów bez płatków stali niewidomi malarze,pianiści bez dłoni,milczący mówcy,niemi śpiewacy. -co im jest?-spytałam. -są chorzy. -jaka to choroba? -rozczarowanie... zawróciłam..
|
|
 |
-nadal jesteś smutna, prawda? -nie tylko zmęczona... -czym? -walką o coś pięknego, -nie zdobyłaś tego? -nie, kiedy już wyciągam rękę to się oddala, unosi wysoko, wysoko i pęka... jak bańka mydlana, dotkniesz jej i pufff znika
|
|
 |
nadal krzywdzę ludzi, którzy mnie krzywdzą.
|
|
 |
Wszystko miało zacząć się jutro. Od jutra świat miał być dobry. Jutro miałam postanowić, zmienić, zobaczyć. Jutro miał być lepszy dzień. Nigdy dzisiaj.
|
|
|
|