 |
Nigdy nie zapomni jego spojrzenia, którym ją hipnotyzował. Jego obecności, która była warunkiem jej szczęścia. Jego imienia, na które reagowała uśmiechem. Nigdy o nim nie zapomni. Bo nie można zapomnieć o kimś, komu oddało się swoje serce.
|
|
 |
Nie widziała świata poza nim, jego oczami i ustami. Był dla niej całym światem, każdym promieniem słońca, każdą gwiazdą na niebie. Lecz nagle wszystko się skończyło. Wszystko runęło. Mu coś odbiło, zmienił się całkiem. Ona go już nie poznawała. Był oschły. Wszystko się skończyło. Jednak po jakimś czasie zrozumiał swój błąd, próbował ją odzyskać. Spotkał się z nią w parku i przy śpiewie ptaków powiedział, że ją kocha. Ona spojrzała w jego oczy i wszystko znów się zaczęło.
|
|
 |
Nie wiedząc co robić usiadła na ławce. Księżyc oświetlał jej zapłakaną twarz, a wiatr delikatnie czesał jej włosy. Zamknęła oczy i go ujrzała. Nie mogąc wytrzymać tego widoku szybko otworzyła oczy i go zobaczyła, jak siedzi obok niej i z jej policzka łzy ociera.
|
|
 |
Jeśli coś układa się bardzo dobrze, to znaczy, że coś jest nie tak.
|
|
 |
Stała samotnie pośród fal, próbując zapomnieć tych spędzonych z nim lat.
|
|
 |
Spojrzała w księżyc i w gwiazdy wokół. O nim pomyślała, w gwiazdach go ujrzała.
|
|
 |
Odwróciła się w jego stronę, spojrzała w jego oczy. Głębie w nich ujrzała, i już się zakochała.
|
|
 |
Myślała o nim, chociaż nie chciała. Widywała, choć nie bardzo tego chciała. Szukała go wzrokiem, oszukując siebie samą, że wcale go nie kochała.
|
|
 |
Wystarczył jeden pocałunek by to co między Nimi wróciło.
|
|
 |
Zahipnotyzował ja jednym spojrzeniem. Urzekł, jednym gestem.
|
|
 |
Między Nimi była chemia, od pierwszego spojrzenia.
|
|
 |
wszystkie uczucia do niego wysrałam z gównem. wreszcie był na swoim poziomie.
|
|
|
|