|
|
Dobra, teraz możesz przystopować z piciem. Teraz czas na ćpanie, a za kilka miesięcy bedzie czas na jebani. / dobre rady przyjaciółki.
|
|
|
I bądź świadoma że kiedy spotkam Cię na ulicy przypadkiem wiedz że pękne i powiem Ci jak bardzo cię kocham ale niej też świadomość że moje kocham będzie napełnione nienawiścią bo twoja osoba nie odegrała jedynej roli w moim życiu.
|
|
|
I bądź świadoma że kiedy spotkam Cię na ulicy przypadkiem wiedz że pękne i powiem Ci jak bardzo cię kocham ale niej też świadomość że moje kocham będzie napełnione nienawiścią bo twoja osoba nie odegrała jedynej roli w moim życiu.
|
|
|
Walczyłem, wielokrotnie to udowadniając. Niszczyłaś mnie każdym podłym zachowaniem. Swoją bezczelnością którą bezpośrednio we mnie ładowałaś. Byłaś zbyt nieugięta by spróbować. I chętnie bym ci powiedział że lubie widok płaczącej cię przy mnie w ciszy ale zbyt jest mi to już obojętne.
|
|
|
Nigdy nie przypuszczałem że dopuszczę do widoku twoich łez przy moim łóżku w szpitalu. | Alaan
|
|
|
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta
jak pokój, moje serce i słowa w twoich ustach.
Jedynie gościu z lustra pije ze mną dzisiaj.
Nie wygląda najlepiej, jeśli mam ci to opisać.
Wokół tylko cisza i moje wątpliwości
czy naprawdę już przywykłem do jebanej samotności?
|
|
|
Trzymam cię w ramionach ale na koniec wypuszczam.
Muzyka przestaje grać, gasną światła, milkną usta.
Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń
i nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania,
więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania.
|
|
|
Poza kontrolą widzę kres skoro ciebie nie ma obok,
nie ma łez, nie ma słów, które bolą.
|
|
|
Częściej szukam swoich wad niż zalet
I mam pretensje do siebie kiedy nie tak się zachowałem.
|
|
|
Miłość w pewnym sensie, to akceptowanie wad.
|
|
|
Bo w sumie bardziej mi szkoda prezerwatyw niż Ciebie.
|
|
|
|