 |
Znowu zapominam jak się oddycha.. znowu uciekam gdzieś ponad to wszystko.. Tam mi lepiej. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
"jestem coraz większa, choć jest mnie coraz mniej."
|
|
 |
|
CHYBA KTOŚ MI MUSI PRZYJEBAĆ, ŻEBYM WRESZCIE SIĘ OCKNĘŁA. AMEN. -.-'
|
|
 |
No i gdzie jesteś? Zapomniałeś już, jak obiecałeś, że nigdy nie odpuścić, i że zawsze będziesz przy mnie, gdy tylko coś będzie nie tak? Dlaczego obiecałeś, że pomimo rozstania naszych dróg będę mogła na Tobie polegać? Dlaczego obiecałeś mi, że zawsze będziesz przy mnie nawet jeżeli nasze serca, ciała, dusze będę od siebie oddalone? Dlaczego nie czułam Twojej obecności, gdy telepatycznie Cię wołałam? Dlaczego tylko na mojej twarzy były mnóstwo łez, a w głowie masa dziwnych myśli, których nie byłam w stanie z siebie wyrzucić? Dlaczego myśląc o Tobie czułam w sercu pustkę, której nie byłam w żaden sposób zapełnić? Dlaczego tak po prostu pozwoliłeś, aby nasza przyjaźń się skończyła…? Dlaczego nie pozwalasz mi się ze sobą kontaktować, pisać do Ciebie i czasami z Tobą rozmawiać? Dlaczego w tak łatwy sposób mnie odrzucasz, gdy daję Ci znak, że nie radzę sobie bez Ciebie..?
|
|
 |
CHYBA KTOŚ MI MUSI PRZYJEBAĆ, ŻEBYM WRESZCIE SIĘ OCKNĘŁA. AMEN. -.-'
|
|
 |
Nie byliśmy razem. Nie chodziliśmy na romantyczne spacery. Nie całowaliśmy się bez pamięci. Nie mówiłeś jak bardzo mnie kochasz. Nie obiecywałeś mi świetlaniej przyszłości. I wreszczie: nie zostawiłeś mnie jak zabawkę, która Ci się znudziłe. Nie porzuciłeś mnie ze wspomnieniami, które paliły moje serce. Więc po co te łzy? Przecież nie stała się żadna tragedia. Ty mnie po prostu nie kochasz...
|
|
 |
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
 |
pozbawiona miłości, byłam w chuj szczęśliwa.
|
|
 |
byłam obok, Ty wybrałeś inną przyszłość.
|
|
 |
i ciągle sobie zadaje pytanie co mną wtedy kierowało, że Ci zaufałam..
|
|
|
|