 |
jest niedziela. w niedziele je się rosół i tęskni się bardziej. [?]
|
|
 |
dziś stoję tutaj i krzyczę pieprzyć świat!
|
|
 |
upadli idole, gdzieś przy wódce, za stołem.
|
|
 |
" proszę, porozmawiajmy trochę mamo, bo mało wiesz o mnie, choć dobrze znasz tożsamość, a nie wiesz, że palę i ćpam (..) bo Twój wrzask stale był przeszkodą, żeby zamienić słowo. upływa czas, już nie pamiętam gdy ostatni raz mówiłem, że Cię kocham, miałem może pięć lat.."
|
|
 |
Napisałeś. Pierwszy raz od tylu miesięcy dzisiaj to zrobiłeś. Moja reakcja była jednoznaczna. Szok, zaskoczenie.. Nie wiedziałam co mam zrobić, przecież nie miałam z Tobą kontaktu od przeszło siedmiu miesięcy. Nawet nie miałam już nadziei na Twój powrót, powoli zaczęłam zapominać o Twoim istnieniu, a Ty tak nagle się odezwałeś i dałeś mi znak, że chcesz wrócić. A ja? Kompletnie zaskoczona i zszokowana Twoją wiadomością w pierwszej chwili nie wiedziałam co mam odpisać, jak zareagować. Jednak słabość do Ciebie była silniejsza, ale starałam się być jednak bardziej twarda niż kiedyś. Nie okazałam pełnego entuzjazmu, bo nie wiem, kiedy dostanę Twoją odpowiedź, czy tym razem dotrzymasz słowa, czy też nie, ale wiesz co? Nie obraziłabym się, gdybyś naprawdę dotrzymał słowa. Wbrew pozorom jesteś dla mnie kimś ważnym. Może nie nazwę Cię przyjacielem, bo nie znamy się zbyt dobrze, ale jesteś człowiekiem, z którym mogę rozmawiać na spokojnie o wszystkim, który ot tak zrozumie to.
|
|
 |
nie wyciągasz mnie z tego bagna, ale siedzisz w nim razem ze mną i chyba chcę Ci dziś za to podziękować, bo we dwoje nawet umiera się raźniej.
|
|
 |
Walczę jak tylko idzie. Robię wszystko. Wyciągam do Ciebie dłoń
praktycznie błagając byś ją złapał. Wszystko po to by móc
normalnie funkcjonować. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
I pieprzą mi wszyscy,że niszczę sobie życie, ale to nie ja. Samo się zjebało kiedy odszedł. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
|
- a ona będzie złą macochą ? - nie, ona nie jest z naszej bajki .
|
|
 |
To był piękny dzień, to był tak piękny dzień, ale skończył się źle..
|
|
 |
I mogłabym się do niego tak tulić, nie czując niczego prócz ciepła jego ciała i rytmicznie uderzające serce, równy cichy oddech na szyi uspokaja, a kiedy wyrwana z azylu powracam z hukiem do szarej rzeczywistości, góruje jedynie w pamięci poczucie naszej bliskości. ♥
|
|
|
|