 |
Chyba naprawdę trzeba o sobie zapomnieć, żeby móc siebie odzyskać.
|
|
 |
Nie lubię, gdy nie ma go w pobliżu i nie patrzy na mnie. Nienawidzę,gdy nie interesuje się mną i tym co robię, gdzie jestem. Denerwuje mnie, gdy widzę chamstwo w jego oczach. Najbardziej jednak jestem wściekła na siebie i na moje zachowanie, bo nie wiem co mam zrobić z tym wszystkim.
|
|
 |
wyrwij, moje serce, wyrzuć przez okno, spal, zdepcz, zrób cokolwiek, ale zabierz je ode mnie! najlepiej wraz ze sumieniem.
|
|
 |
Zastanawiam się jakby to było, gdyby los pisał nam inny scenariusz. Czy bylibyśmy teraz razem, potrafilibyśmy pokonywać wszystkie przeszkody, które codziennie stawiane byłyby na naszej drodze czy też wręcz przeciwnie? Nasze ścieżki rozchodziłyby się na różne strony świata, a my tworząc związek zapominalibyśmy o tym co naprawdę jest dla nas najważniejsze? Nie bralibyśmy z przykładu idealnej pary naszych przyjaciół i zamiast zaufania, miłości oraz przyjaźni tworzylibyśmy nowe kłamstwa? Brnęlibyśmy w coś co nie miałoby większego sensu, każąc siebie wzajemnie za błędy, które byłyby przez nas popełniane? Chodzilibyśmy wszędzie razem, a wracali osobno, bo nie umielibyśmy sprostać najprostszemu zadaniu, którym byłaby umiejętność przeprowadzenia konwersacji? Stalibyśmy się dla siebie wyłącznie ludźmi na odległość, którą żadne z nas nie byłoby psychicznie pokonać?
|
|
 |
Gdybym miała okazję podziękowałabym Ci za wszystko. Za łzy które od miesięcy płyną po moich policzkach, za czułe gesty i głupie słowa. Za nasze wspomnienia które tworzyliśmy nie zważając na innych. Podziękowałabym Ci za bycie przy mnie mimo mojego trudnego charakteru, wspieranie mnie i wysłuchiwanie po nocach. Za miłość która wyszła z przyjaźni. Podziękowałabym Ci za Twoje trudne decyzje, uśmiech na twarzy, szczery śmiech. Bliskość która sprawiała przyspieszenie serca. Za dwa najpiękniejsze lata dzięki którym czułam się ważna i szczęśliwa. Gdybym tylko mogła.. /eloszkaaziom.
|
|
 |
ej, lubię, gdy patrzysz jak patrzę.
|
|
 |
Czasem już nie potrafię żyć z tą myślą. To, czego pragnę od lat to dla mnie wszystko, Boże, myślę że mogę nazwać to modlitwą.
|
|
 |
nic - egzystencja. nowa znajomość. flirt. zauroczenie. coraz więcej uśmiechu. miłość. uzależnienie. ciche dni. kłótnie. chwila ponownego szczęścia. inna kobieta. niedomówienia. strach. płacz. rozstanie. cierpienie. rozrywający na strzępy ból. długo, długo nic. inny mężczyzna. słowa typu: "to nie to samo". wspomnienia. świadomość, że nikogo innego nie pokochasz tak samo. - zdaje Ci się, że skądś to znasz? tak, tak, to etapy Twojego życia, Moja Droga. / veriolla
|
|
 |
Zawsze miałam w Tobie przyjaciela pomimo, że popełniałam błąd za błędem. Nie odrzucałeś mnie, jak inni. Miałeś w sobie jakąś cierpliwość, którą potrafiłeś wykorzystać na mój popieprzony humor czy wiecznie zmienny nastrój. Umiałeś, bo teraz już nie jest nic, jak kiedyś. Praktycznie ze sobą nie rozmawiamy, za chwilę się zapewne okaże, że w ogóle nie mam prawa mieć z Tobą żadnego kontaktu, a wiesz... Akurat teraz zrozumiałam, ile dla mnie znaczysz, nie jako były chłopak, czy ktoś kogo obdarzyłam bezgraniczną miłością, ale jako przyjaciel. Uznasz pewnie to za zabawne i niestosowne w obecnej sytuacji, ale widzisz.. Człowiek się zmienia, dostrzega własne błędy, gdy staje pod ścianą. Lecz ja nie chcę, aby to było tak, że coś złego się dzieje i nagle ma być powrót, nie.. Ja nie chcę też Ci się narzucać, ale dobrze wiesz, że jesteś dla mnie wciąż kimś ważnym. Znasz mnie bardzo dobrze i wiesz, co się ze mną dzieje, do czego jestem zdolna, jak powinno się mnie atakować, a jak wręcz odrzucać.
|
|
 |
I co z tego, że powiem jak bardzo za tobą tęsknię skoro ty tak łatwo o mnie zapomniałeś? I co z tego, że wykrzyczę jak bardzo cie kocham jeśli ty nigdy tego nie czułeś? I co z tego, że zacznę błagać żebyś został skoro i tak odejdziesz? Co z tego, że ja wciąż nie potrafię zapomnieć, przecież TY żyjesz normalnie. | choohe
|
|
 |
I chciałabym ciebie obok. Tak po prostu.
|
|
|
|