 |
I nie podoba mi się to, że tak po prostu zaczyna mi zależeć | choohe
|
|
 |
Nie wiesz, jak bardzo mnie teraz doprowadzasz do egzystencjalnego wykończenia. Rozrywasz swoim zachowaniem moje serce na miliony malutkich cząsteczek, których nie jestem w stanie pozbierać, aby w przyszłości skleić je w całość, a przynajmniej spróbować je odbudować. Uderzasz we mnie z coraz to mocniejszymi ruchami, ale nie widzisz tego, jak silny sprawiasz tym ból. Piszesz coś, co nie jest zgodne z naszymi zasadami, bo wiesz, że to jest moim słabym punktem, w który możesz bez problemu uderzysz. Nie reagujesz na to co próbuję Ci przekazać, bo jesteś zaślepiony jedynie przeszłością i nakazem, którego nie chcesz łamać. Nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego, jak tym zachowaniem nie tylko niszczysz mnie, ale i naszą przyjaźń, która pomiędzy nami się zrodziła kilka lat temu. Czuję przez to, że coś, co kiedyś było dla nas ważne, dziś jest dla Ciebie zapomnieniem. Chcesz odejść, ale nie potrafisz. Boisz się, że kiedyś ponownie wszystko wróci, prawda?
|
|
 |
grać rap i pierdolić to co o nas myślą.
|
|
 |
Dla szczerych ludzi nigdy nie zabraknie serca.
Nieważne czy przegranych od poczęcia.
|
|
 |
przepraszam, że mi tak zależy.
|
|
 |
Tylko daj mi bletke, nie potrzebuje nic więcej ! ♥
|
|
 |
I zobaczyłam Go z takim uśmiechem na twarzy, z rozpiętą bluzą i z niepewnym wzrokiem. Cieszyłeś się na mój widok, a gdy podszedłeś, odburknąłeś tylko " Ja wiem co teraz Ona powie.. " Nie, nie chciałam Cię pouczać. Przecież jesteś dużym chłopcem, a wódka Twoją pocieszycielką. Jak i Twojego dobrego kumpla, którego uwielbiam, nawet za te zapite czekoladowe oczy. ♥
|
|
 |
Trzasnęła drzwiami, wybiegła na ulicę. Biegnąc przed siebie, krzyczała " nie wrócę! ", papieros w ręku, by opanować nerwy. Kłótnia w domu, brak hajsu, do tej gry też uczucia weszły. Chciała zniknąć, chciała tak bardzo. Weszła do byle jakiego autobusu i pojechała za miasto. Kilkanaście połączeń, wiadomości od mamy: " Gdzie jesteś, odbierz proszę, to porozmawiamy. " Nie chciała rozmawiać, nie widziała w tym sensu. Nie chciała uśmiechu, ani pomóc szczęściu. Oczy zaszklone, kolejna łza spływa. Wróciły wspomnienia, jak ten czas mija. Był On, była miłość i kochająca rodzina. Przez problemy, w szkole i te w domu, papieros miał jej pomóc. Trochę nerwów poszło z dymem w powietrze, płakała, bo zrozumiała, że straciła to co najcenniejsze. Jak myślisz, jak ta historia się skończy? Tak, masz rację ziemia z niebem się połączy.
|
|
 |
nie szukaj szczęścia na siłę, chcesz tym zbudować tylko więcej ludzkiego cierpienia? nie jest ci mało tych łez, które zostały przez ciebie wylane? nie żałujesz tego, jak wiele osób zraniłeś swoim zachowaniem? przecież miłość na siłę nie ma żadnego sensu. ona tak naprawdę nie istnieje. to zaledwie gra pomiędzy tobą, a kimś, kto naprawdę cię kocha. ty wychodzisz z tego, jako osoba wygrana, bo zgarniasz satysfakcję z zadanego ciosu. a osoba po przeciwnej stronie zaczyna umierać przez brak twojej miłości, przez twoją grę, która sprawiła, że zabiłeś to co naprawdę było naprawdę w życiu cenne.
|
|
 |
zwariował świat, który mnie wychował.
|
|
 |
Stawiam na jedność, lojalność, braterstwo. Ze mną sami swoi, my idziemy po zwycięstwo.
|
|
|
|