 |
czasem nie daję rady, ale zostawić cię? co ty, nic z tego.
bez ciebie się nie liczę, jak gol ze spalonego.
|
|
 |
zabiorę cię do krainy mojej miłości..
gdzie nie ma znajomych fałszu i zazdrości.
|
|
 |
mam ciebie. jesteś mostem jedynym nie spalonym.
chce poznawać cię co dzień od nowa, z góry na dół.
|
|
 |
czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają.
|
|
 |
cieszę się, że w końcu to zrozumiałam. między nami nigdy nie było żadnego uczucia. nie było i nie będzie.
|
|
 |
" bo nieważne co w twym życiu się dzieje
wiem, że człowiek jest lepszym gdy się śmieje "
|
|
 |
i co ? sam spierdoliłeś sprawę, a do mnie dotarło, że to uczucie było tylko moim wymysłem. nie wiem skąd się wzięło. ale nie było prawdziwe. nigdy nic do Ciebie nie czułam. i jestem z tego dumna, kurwa.
|
|
 |
to przyjaźń? może lepiej o tym nie mówmy.
|
|
 |
wspomnienia jak oblazłe z farby drzwi, a tamte dni jak światło starej żarówki.
|
|
 |
słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele, co mam powiedzieć na prawdę nie wiem, poza tym, że byłeś moim przyjacielem, byłeś moim przyjacielem.
|
|
 |
tego co przeżyłem nie zamieniłbym na nic.
|
|
 |
nie zadaję bólu, mnie też już nic nie boli.
|
|
|
|