 |
Wchodzi tu jeszcze ktoś? :) Trochę zaginąłem w swoim życiu, z tęsknoty wszystko staje się takie chujowe ..
|
|
 |
Brakuje mi Twojej miłości, Twoich uczuć i uśmiechu, który tyle dla mnie znaczył. Kocham Cię, kurwa, kocham. Nigdy nie zapomnę Twojej wesołej buzi.
|
|
 |
Kochałem ją. Mimo jej wad, i mimo tego jak czasem potrafiła mnie nienawidzić. Kochałem ją tak mocno, że wszystko poza nią przestało mieć znaczenie. Była tylko ona. Jej miłość, najpiękniejszy uśmiech, i jej przeplatająca dłoń łącząca się z moją. Ona - najważniejsza kobieta w moim życiu. I do dziś tak jest, chociaż to nie to samo. Bo to 'my', które nie dawno nas łączyło przestało istnieć. Boli, aż do dziś. Ponoć taka miłość zdarza się tylko raz. PS.Tęsknie. Cholernie tęsknie.
|
|
 |
Czy człowiekowi może zależeć od czasu do czasu ? Czy jest coś takiego jak chwilowe zainteresowanie drugą osobą ? Czy mam czekać aż znów zacznie o mnie myśleć, aż znów zacznie zastanawiać się czy warto inwestować w tą znajomość? Czy wtedy ja nie staję się coraz bardziej zepsuta? Coraz bardziej zużyta? Czy to mnie nie niszczy jeszcze bardziej ? Czy takie chwilowe uniesienia są nam potrzebne ? Czy nie łatwiej byłoby sobie dać spokój ? a moze w końcu zdecydować się na coś ....
|
|
 |
Czasem siadam na łóżku i zastanawiam się jak mija Ci życie. Może skończyłeś lepiej niż ja i w tym momencie zamiast walczyć z upokorzeniami, tulisz swoje upragnione dziecko w ramionach. Może zamiast przypominać sobie kto odwiedził Twoją przeszłość planujesz przyszłość ze swoją żoną. Może tak właśnie jest i szczęście, które miało być przeznaczone dla nas wykorzystałeś tylko na własne potrzeby. Może chociaż Ty jesteś szczęśliwy i spokojny, że każdego kolejnego dnia nadejdzie dobry poranek. / napisana
|
|
 |
Kiedyś wystawię Ci rachunek za każdą łzę, każdy ból i stracony dzień. Kiedyś pokaże Ci jak bardzo mnie zraniłeś i naraziłeś na kolejne cierpienia. Jak bardzo bezbronbą osobę ze mnie zobiłeś i cicho dałeś przyzwolenie na to aby i inni mnie krzywdzili. Kiedyś wystawie Ci rachunek za każdą autodesteukcyjną myśl, za leki, wizyty, terapię. Za wszystko do czego przyłożyłeś swoją rękę, która tak wiele zniszczyła. / napisana
|
|
 |
3. Ile nocy przepłakać? Ile cierpienia chować mam za maską twardej, pełnej wigoru kobiety?
|
|
 |
2.Szybko złapaliśmy dobry kontakt. Starałeś się. Ja byłam bardzo ostrożna. Ty udowadniałeś, że jestem dla Ciebie ważna. Podobało mi się to. Po kilku miesiącach na obczyźnie i wspólnym odliczaniu dni do powrotu, coś się stało. Wróciłeś. I tak nagle.. z dnia na dzień zmieniłeś się o 360 stopni. Już nie byłeś tym samym człowiekiem. Nasze relacje znacznie się ochłodziły. Tyle, że właśnie w tym momencie mi zaczęło zależeć… Boom. Jak zwykle. Uciekałeś od rozmowy na ten temat.. Nie chciałeś mi nic powiedzieć. Poczułam od Ciebie ten chłód. Bił wręcz po oczach. Co takiego się stało, że tak nagle zmieniłeś zdanie, że ze świetnego faceta stałeś się kolejnym cholernym dupkiem. Ponownie zaczęłam się rozpadać.. Ile jeszcze razy muszę przejść to samo, by w końcu wkroczyć na tą właściwą drogę ? Czy jeszcze dużo razy upadnę z tego samego powodu? Czy kiedyś trafię na most, który poprowadzi mnie przez to urwisko? Jak długo? Ile bólu muszę jeszcze znieść ?
|
|
 |
1. Robiąc inwentaryzacje w sercu doszłam do wniosku, że coś jest nie tak…
Przechadzając się pomiędzy regałami mijałam ważne dla mnie osoby. Takie które uczestniczą w moim życiu ale też takie, które mnie opuściły. Widzę również Ciebie... Szczęśliwego, zakładającego rodzinę. Kąciki moich ust drgnęły lekko ku górze. Cieszę się. Naprawdę się cieszę. Zasługujesz na szczęście. Nigdy, w ciągu moich dwudziestu kilku wiosen nie spotkałam takiego faceta jakim jesteś Ty. Dawno się z tym pogodziłam. Wspominałam, że byłeś najlepszą częścią mojej egzystencji w ciągu ostatnich kilku lat ? Czas mijał.. dojrzewałam do tej decyzji ale… musiałam się pozbierać. Weź się w garść! – krzyknęłam. Obiecałam sobie wtedy, że żaden facet nie zmąci spokoju i harmonii mojego istnienia. Trwałam w tym postanowieniu pewien okres czasu. Do momentu, kiedy pojawił się On… facet przystojny, szarmancki, sympatyczny, zabawny, kulturalny, mądry, doświadczony, dojrzały ( tak mi się wtedy wydawało) z pasją.
|
|
|
|